Info

avatar Z uwagi na brak czasu blog przyjmuje formę dzienniczka treningowego który prowadzi barblasz z miasteczka Szczecin - Warzymice, Świeradów . Mam przejechane 34088.19 kilometrów w tym 8421.96 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.94 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Follow me on Strava

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy barblasz.bikestats.pl






  • DST 14.75km
  • Teren 14.75km
  • Czas 01:15
  • VAVG 11.80km/h
  • VMAX 36.00km/h
  • HRmax 145 ( 71%)
  • HRavg 122 ( 59%)
  • Podjazdy 335m
  • Sprzęt MTB Full
  • Aktywność Jazda na rowerze

relaksik

Czwartek, 13 marca 2014 · dodano: 13.03.2014 | Komentarze 14

Pełny relaksik, miałem dzisiaj nie jeździć, w planie sauna  ale taka pogoda nie pozowliła mi odpuścić , odpaliłem starego ,dobrego fulla , zabrałem Togę i poleciałem na single , garniak stylu w kieszonce , wszystkie dane w dupie i pełen fun . Toga daje radę ,ciągle biegnie z przodu nadając tempo :) Fajnie lata się na fullu po singlach ale po tym jak ostatnio katowałem tylko hardtaila zastanawiam się jak mogłem na nim startować w ścigach...Wieczorem sauny...
nowe odcinki singli , trochę mniej płynne niż czeskie ale i tak git , zaraz bedzie ich 100km...

chłodzenie kół ;)


biegacz;)

)

Kategoria MTB



Komentarze
birdas
| 20:20 piątek, 14 marca 2014 | linkuj 29'''' cali pewnie byłby dla mnie w sam raz. No ale chyba nie jest mi to dane :(
barblasz
| 20:14 piątek, 14 marca 2014 | linkuj jeździłem ostatnio na 29 i 27,5 - kupel ma krossy w wypożyczalni (Marcin wie który) - co prawda nieskie modele ale zawsze , Po krótkich jazdach:
- 29 na zjazdach petarda ale mało zwrotny - wydaje się mimo wszystko dla mnie za duży
- przy moim wzroście 27,5 było by ok ,ale za krótko latałem aby wyrobić sobie konkret zdanie ,niby jest różnica ale musiałbym dostać ten rower prznajmniej na ostry terenowy weekend aby poczuć różnicę ,

Prawda jest taka że producenci robią co chcą i za 5 lat znowu wmówią ludzią że jednak 26 to było coś ...
zorro
| 19:53 piątek, 14 marca 2014 | linkuj To wybierzemy się, ale jakiś czas po tych deszczach co zapowiadają, bo inaczej w błocie będziemy się brudzić. Ja mówiłem o "sporze" żartobliwie jako o zwykłej różnicy zdań ;-)

A nawiasem mówiąc koła 27.5 też nie są nowością, one tylko popularne się powoli stają. Z tego co kojarzę to już kilka lat temu wygrywali na takich MŚ w XC. Znalazłem info, że 29 wymyślił Gary Fisher w 1999, a razem z amorami Rock Shox rower z 29 Gary Fisher pojawił się dopiero w 2004. Niestety nie znalazłem informacji kto i kiedy wynalazł 27.5, a szukałem długo...
birdas
| 11:56 piątek, 14 marca 2014 | linkuj Sporu jako takiego nie ma. Po prostu wymiana zdań, opinii, doświadczeń. Bartek będzie jeździł na sztywniaku bo ocenia go lepiej, ja będę jeździł część maratonów na sztywniaku a część na fullu (dużo też zależy od tego kiedy i czy zawiasy w fullu mi się znów spieprzą) i tyle. Nie dysponujemy sprzętem na tyle identycznym w obu konfiguracjach żeby to jednoznacznie rozstrzygnąć więc pozostaje subiektywne odczucie.
Ja na fullu zjeżdżam o wiele szybciej niż na sztywniaku i myślę, że to zaprocentuje na trasach technicznych.
Ariel może jak wkrótce gdzieś pojedziemy i uda mi się Ciebie wyprzedzić na fullu to będziesz mógł przynajmniej zaocznie zmienić zdanie. :) Ale to też niekoniecznie musi byc zasługa fulla bo musielibyśmy innym razem pojechać na sztywnikach i wówczas musiałoby wyjść odwrotnie.
A i to jeszcze nie jest decydujące.
Odnośnie kół to pojawił się "nowy standard 27,5'''' pewnie za jakiś czas będą też opinie dotyczące jego wykorzystania :)
zorro
| 11:35 piątek, 14 marca 2014 | linkuj Czuję się odpowiedzialny za wywołanie tego sporu. Ja stawiam od zawsze na sztywniaki, a nigdy nie jeździłem na fullach. Stąd moje pytanie do kogoś kto ma oba. A już nie raz na zjazdach łykałem tych co mają full amortyzację, więc nikt przy mnie na fullu nie nadrobi na zjeździe ;-)

A co do kółek 29" to słyszałem plote, że producenci wycofują się z nich i zostaną tylko 26 i 27.5, ale nie wiem ile w tym prawdy.
birdas
| 10:56 piątek, 14 marca 2014 | linkuj No jakby nie patrzeć mamy inne wizje. Pamiętam jak wielokrotnie na kilku maratonach Grześ się za głowę łapał jak widział, że przyjechałem ze sztywniakiem. Też mam skalę porównawczą jakie następują zmiany w wynikach u kogoś kto jeździł na sztywniaku i zmienił rower na fulla. I zmiany są ewidentnie korzystniejsze dla full''a. Przy różnicy między rowerami w postaci 5 kg to zawsze Ci sztywniak pojedzie lepiej.
We Wrocławiu żaden full nie ma szansy ze sztywniakiem. Gdzie tam masz techniczne zjazdy ?
Nie umiem się odnieść do czołówki i rodzaju rowerów. A jeśli jest to ht to czy nie wynika z oszczędności itp. Z pierwszej 50-tki open 49 osób ma rowery, które sobie sami kupili - nie każdego stać na karbonowego full''a, natomiast na sztywniakach już jeździ co drugi. To tak samo jakby robić statystyki czy jest przewaga 26'''' czy 29'''' czy 27,5''''. Mało kogo stać na 29'''' bo kupił 26'''' więc jeździ na tym co ma. A wiadomo, że 29'''' wypada teoretycznie lepiej.
Pierwsze zdanie jakie znalazłem w google odnośnie wyboru roweru maratonowego w opcji ht vs full to przeczytałem:
---
Z moich doświadczeń wynika, ze odpowiednio skrojony full lepiej podjeżdża w wymagającym terenie niż HT a ponieważ lubisz trudniej to pozostań przy HT :)
---
barblasz
| 09:16 piątek, 14 marca 2014 | linkuj i znowu elaborat ;)
Pomału:
-Po głuszycy full ma nowe kółka i kręcą się spoko
-Geometria HT jest o niebo lepsza niż full - oczywiście mam namyśli tylko martaony
-Różnica prawie 5 kg na rzecz karbonu na pewno dodaje (zawsze zastanawiałem się dla kogo w czasopismach dla amatorów są takie testy, porównania , kto to analizuje , teraz już wiem że są tacy;))
- zobacz % ile zawodników z czuba jeździ na Ht a ilu na Fullach - ja mam małe doświadczenie ale przewaga ht mówi sama za siebie ,
-mam też alu KTM na który leciałem Wrocław (wiem Wrocław;)) i wykręciłem na nim przyzwoity wynik ,
-wszystko planuje jechać na twardziaku
- nie porównuj mi mojego Fulla króla do małego fiata ;)
- co do moich opinii to tylko swinia nie zmienia poglądów
birdas
| 08:25 piątek, 14 marca 2014 | linkuj Dopóki zmiennych będziesz miał kilkanaście i w każdej będzie to przewaga sztywniaka (klasa roweru - 10k, osprzętu, waga, lepsza pozycja itp. itd) dopóty będziesz miał takie wnioski jakie masz.
Zwróć też uwagę na to jak się toczą oba rowery - pamiętam, jak pokazywałeś mi swój amorek w fullu w Głuszycy. Ja bym nawet nie odważył się na tym wystartować, a Ty traktowałeś to jako standard. Tak więc porównujesz nowego fiata względem starego porsche i nawet jeśli Fiat ma lepsze osiągi to wcale to nie oznacza, że porsche jest zawsze gorsze.
Abstrahując od teorii: wszystkie starty jedziesz na sztywniaku ?
birdas
| 08:25 piątek, 14 marca 2014 | linkuj Bartek ale w tamtym roku wyznawałeś zasadę odwrotną. To na zjazdach oceniałeś, że robi się bardzo dużą przewagę. Jeśli porównujesz podjazdy to porównuj je w tym samym okresie czasowym, a nie na zasadzie: podjazd na fullu rok temu vs podjazd na sztywniaku dzisiaj. No chyba, że je porównałeś z tego roku to zwracam honor ;)
Jeśli jednak nie, to wyznacz sobie trasę z podjazdem i technicznym zjazdem, pojedź na obu rowerach (z przerwą 1 dnia i w podobnych warunkach) i porównaj wyniki.
W naszym przypadku powinniśmy oceniać (jeśli już) nie typ roweru a jedynie na którym nam się jedzie lepiej. Ja też jakby lepsze wyniki robiłem na sztywniaku (aluminium), ale to dzięki temu, że na nim miałem zdecydowanie lepszą pozycję jazdy. Na fullu (karbon), gdzie miałem inną ramę (i całkiem inną jej geometrię) po prostu pracowały mi inne mięśnie. Ty masz podobnie - masz 2 rowery, jeden aluminiowy, drugi karbon, w jednym masz może zatarte piasty, a w drugim koła się kręcą jak złoto, w jednym masz inny rozmiar ramy itp. itd. i może stąd Twoje wnioski. Ale to nadal jest porównanie dwóch różnych rowerów, a nie udowodnienie, że sztywniak jest lepszy, bo nie jest. A w ogóle bym się nawet nie zdziwił gdyby różnica w Twoim przypadku wynikała jedynie z wagi. Ile kg masz różnicy na korzyść sztywniaka ? W najnowszym MR testy wykazały, że na dwóch identycznych rowerach (nawet koła były te same) zysk między ramą karbonową a aluminiową (300 g w wadze roweru) w perspektywie maratonu Mega (2 godziny) wyniesie na mecie 2,5-3 minuty. Jak chcesz wyeliminować czynnik wagi to jeżdżąc na sztywniaku dołóż sobie na plecy te 3-4 kg i też porównaj przejazdy.
barblasz
| 07:33 piątek, 14 marca 2014 | linkuj Grześ - wydało się ;)
Marcin - Moim skromnym zdaniem jednak jeżeli chodzi o maratony to zdecydowanie sztywniaki , prawda jest taka że na zjazdach maratonu nie wygrasz ale możesz przegrać , za to podjazdy to jest całkiem inna bajka , mój przykład - podjazdy które na Fullu butowałem na sztywniaku wjeżdżam gładko. Ale na single tylko Full - król =FLOW!!!
birdas
| 07:20 piątek, 14 marca 2014 | linkuj Również po przeczytaniu wpisu zastanawiałem się który lepszy. Tak naprawdę to wszystko zależy od profilu trasy. Jeśli trasa jest górska obfitująca w dużo technicznych zjazdów (lub mocno kamienistych) to zdecydowanie full.
James77
| 07:17 piątek, 14 marca 2014 | linkuj a więc to jest Twój treneiro ;)
barblasz
| 06:06 piątek, 14 marca 2014 | linkuj zdecydowanie sztywniaki
zorro
| 21:41 czwartek, 13 marca 2014 | linkuj To który lepszy na ścigi? Full czy hardtail? Psa masz zarąbistego. Nie z każdym tak składnie pojeździsz.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!