Info

avatar Z uwagi na brak czasu blog przyjmuje formę dzienniczka treningowego który prowadzi barblasz z miasteczka Szczecin - Warzymice, Świeradów . Mam przejechane 34088.19 kilometrów w tym 8421.96 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.94 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Follow me on Strava

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy barblasz.bikestats.pl






Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2012

Dystans całkowity:970.67 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:32:36
Średnia prędkość:29.78 km/h
Maksymalna prędkość:60.00 km/h
Suma podjazdów:1793 m
Maks. tętno maksymalne:196 (98 %)
Maks. tętno średnie:171 (85 %)
Liczba aktywności:11
Średnio na aktywność:88.24 km i 2h 57m
Więcej statystyk
  • DST 56.46km
  • Czas 01:50
  • VAVG 30.80km/h
  • VMAX 47.00km/h
  • CAD AVG 37.0°C
  • HRmax 193 ( 96%)
  • HRavg 171 ( 85%)
  • Podjazdy 92m
  • Sprzęt Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Chwilę po Jurze

Sobota, 28 lipca 2012 · dodano: 30.07.2012 | Komentarze 1

Weekend u teściów na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej:-)Udało się troszkę pokręcić po nowych rejonach, do tej pory ćwiczyłem tam tylko MtB. Gorąco jak w piekle, sigma pokazywała prawie 40 stopni, temperatura szybko spacyfikowała moje ambitne plany wykręcenia jakiejś przyzwoitej pętli- pokręciłem się tylko po okolicy . Bałem się hopek a tu prawie zero podjazdów:-) Tereny ciekawe może uda się coś zrobić następny razem.Teraz pauza od jutra szybki urlop - w końcu, chce trochę polatać na Mtb.


  • DST 53.74km
  • Czas 01:45
  • VAVG 30.71km/h
  • VMAX 46.00km/h
  • CAD AVG 30.0°C
  • HRmax 196 ( 98%)
  • HRavg 170 ( 85%)
  • Podjazdy 164m
  • Sprzęt Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rozjazd po 3 stówach

Środa, 25 lipca 2012 · dodano: 25.07.2012 | Komentarze 3

Dzisiaj rozjazdowo, organy szczególnie ten na 4 litery zregenerowały się. Pętla standardowa, podczas jednej z konwersacji telefonicznych minęło mnie dwóch kolaży , twarz jednego jakby znajoma... W okolicach Blankesee ruch jak na autobahnie,chyba wszyscy szukali wody, poza tym przednie koło zaczęło mi obcierać o klocki nie mogłem go ustawić, co stanąłem atakowały mnie owady , rozpiąłem hamulec i jakoś dotarłem do domu . Jak to mówią co niektórzy ta 3-seta jednak ''weszła w nogi"


  • DST 364.37km
  • Czas 12:40
  • VAVG 28.77km/h
  • VMAX 50.00km/h
  • Sprzęt Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze

365= Grupetto Eryka

Sobota, 21 lipca 2012 · dodano: 22.07.2012 | Komentarze 11

Po rzuceniu hasła na forum przez Eryka padł dość szalony pomysł wykręcenia pętli po naszym województwie o długości 350 km. Jak dla mnie było to dość abstrakcyjne gdyż ostatnie moje wycieczki nie przekraczają 150 km a dwieście do jechałem jakieś 20 kilo temu . Nic, zaryzykowałem.Wstałem o 4 rano i ruszyłem w kierunku zbiórki. Z kilku chętnych osób została nas czwórka i w ten piękny sobotni poranek:-) o 5 rano spotkaliśmy się przy moście długim w składzie:Eryk,Paweł,Tomekno i moja skromna osoba. Po krótkich pogaduchach ruszyliśmy w kierunku Wolina, po wydostaniu się z miasta jechało się bardzo przyjemnie- boczna droga, mały ruch - pogaduchy . Trasa do Międzyzdroi zleciała mi bardzo szybko i tak pierwsza seta padła naszym łupem już przed 9 .Tam tankowanie bidonów szamanko batonów i takie tam. Od międzyzdoi cały pas nadmorski jaki mieliśmy pokonać miał być z wiatrem w plecy i był. Jednak cały czas w naszych głowach była obawa że ostanie 120 km będziemy mieli z mordowindem .Nic jechaliśmy dalej w kierunku kołobrzegu, w dziwnówku nastąpiła nieplanowana przerwa przy moście zwodzonym który akurat był podniesiony. Dalej dojazd do Rewala i tam przerwa i poszukiwanie lokalu gdzie można było by zjeść makron, niestety było za wcześnie 11!? i jedyne co nam pozostało to pożywić się miejscowym kebabem oczywiście nie takim jak nas szczeciński:-)Dalej jazda na wschód i przed samym kołobrzegiem (jakieś 7km) nawrót na południe w kierunku Świdiwna. I tam na 220 nastąpił kryzys u mnie bardziej psychiczny niż fizyczny ,pojawiły się myśli typu- niby połowa dystansu dawno za nami ale do domu jeszcze daleko. Dotarliśmy jakoś do świdwina ale tempo spadło . Przez pierwsze 200 km mieliśmy średnią z 3 z przodu(dla mnie to wyczyn:-)) . W świdwinie przerwa najpierw popas w lidlu, potem mało apetyczny makaron w miejscowej pizzeri. Ta przerwa okazałą się zbawienna, uświadomiliśmy sobie że przecież"wszystko jest w głowie";-). Można powiedzieć pełna regeneracja. Dalej już poleciało Łobez,Choszczno - Stargard . W pewnym momencie Tomek narzucił nawet takie tempo że myślałem że nas wszystkich pourywa. W stargardzie dotarło do mnie że nam się udało . Spokojnie w komplecie dojechaliśmy do Szczecina gdzie chłopaki polecieli do centrum a ja w kierunku poznańskiej aby zrobić jeszcze z trzy razy podjazd pod panoramę - żartuje;-)Do domu dotarłem 21:30.Warto było ... Dzięki chłopaki .
Dane z licznika, garniak padł po 12h pracy









  • DST 42.00km
  • Czas 01:23
  • VAVG 30.36km/h
  • Sprzęt Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dobry uczynek nie popłaca...

Niedziela, 15 lipca 2012 · dodano: 15.07.2012 | Komentarze 4

Po ostry tygodniu w robocie weekend miał być rowerowy. Wczoraj elegancko wstałem o 7 podniosłem roletę i z przykrością stwierdziłem że prognoza się sprawdziła -Życie. Dzisiaj nie miałem siły się zwlec a pogoda była, mimo to wyciąłem jakieś 3h na rower. Miała być standardowo,jednak przed Bockiem spotkałem kolarza prowadzącego swoją maszynę(sympatyczny scott), okazało się że koleżka ma kapcia a niema dętki pompki ani nawet telefonu a do chaty dobre dwie dychy, postanowiłem oddać mu mój zapas mówiąc że w razie W sholuje mnie żona. I wykrakałem nie zdążyłem machnąć 15 km i złapałem kapciocha.Masakra wqrwa na maksa bo czas ogranicza. Zadzwoniłem po wóz techniczny który zebrał mnie z tasy i dzisiejsza jazda dobiegła końca ... Wnioski: Trzeba wozić dwie dętki jedna dla siebie druga dla zbłonkanego szosowca:-)Nich ci służy kolego


  • DST 58.36km
  • Czas 01:56
  • VAVG 30.19km/h
  • VMAX 48.00km/h
  • HRmax 178 ( 89%)
  • HRavg 158 ( 79%)
  • Podjazdy 238m
  • Sprzęt Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po Niemcach -Krackov

Środa, 11 lipca 2012 · dodano: 11.07.2012 | Komentarze 0

Od domu do penkun wmordowiatr , ciężko, a średnia ledwo pod 28,od penkun powiało optymizmem po plecach i jakoś udało się podkręcić tempo...


  • DST 53.51km
  • Czas 01:44
  • VAVG 30.87km/h
  • VMAX 50.00km/h
  • HRmax 181 ( 90%)
  • HRavg 156 ( 78%)
  • Podjazdy 169m
  • Sprzęt Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po Niemcach

Poniedziałek, 9 lipca 2012 · dodano: 09.07.2012 | Komentarze 3

Standardowa pętla po dojczach.Połowa dystansu ciężko jakaś zamuła. Potem puściło i zrobiło się sympatycznie. Na płaskim spokojnie, na hopach ostro :-)


  • DST 107.10km
  • Czas 03:34
  • VAVG 30.03km/h
  • VMAX 48.00km/h
  • HRmax 186 ( 93%)
  • HRavg 163 ( 81%)
  • Podjazdy 383m
  • Sprzęt Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nowe kierunki- Schwedt

Niedziela, 8 lipca 2012 · dodano: 08.07.2012 | Komentarze 9

Po wczorajszym spier... dniu(wina pogody) dzisiaj ruszyłem w kierunku który wcześniej był mi znany jedynie z oder center. Początek nie należał do sympatycznych gdyż odczuwałem trudy wczorajszego kibicowania( TdF, Radwańska, siatkarze,Proksa), wiatr niby boczny a wqrwiał. Doczłapałem się jakoś do Garz a tam wkroczyłem na malowniczą trasę prowadzącą do Schwedt. Swoją drogą mieszkam tu 7 lat a jechałem nią pierwszy raz - WSTYD!! Jestem zachwycony !!! Widoczki,brak aut, równa droga i wyluzowani ludzie... Do Schwedt dojechałem jakoś od dupy strony po minąłem te miasto z prawej stron, a że wskoczyłem na przyzwoite obroty postanowiłem się nie zatrzymywać i od razu pognałem w kierunku krajnkia. Tam nawrót i do domu . Na hopach w kierunku szczecina dostałem trochę po dupie, im dalej od wody tym cieplej, pojawił się lekki kryzys w widuchowej postawiłem zatankować siebie jak i bidony... Tam nastąpiła szybka reanimacja i pognałem w kierunku szczecina mijając grupę sakwiarzy z niemienc- było ich chyba 20 osób wszyscy w odblaskowych koszulach-jak drogowcy:-)(zawsze zazdroszczę że ludzie potrafią się tak zorganizować, ja mam problem żeby skrzyknąć pięć osób na jakiś rower czy narty. Na koniec małą pauza na tzw.przedmieściach,czułem że się przegrzewam i muszę się porządnie nawodnić i dalej z mordowiatrem poznańską do domu...
Wnioski: te południe to ciekawe rejony:-)


  • DST 54.20km
  • Czas 01:48
  • VAVG 30.11km/h
  • VMAX 60.00km/h
  • HRmax 189 ( 94%)
  • HRavg 162 ( 81%)
  • Podjazdy 232m
  • Sprzęt Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze

W koło komnina

Piątek, 6 lipca 2012 · dodano: 06.07.2012 | Komentarze 0

Dzisiaj standardowa runda w koło domu, zaliczyłem jedynie Miodową aby uda miały coś z tego wyjazdu:-)Na Szafera otrąbił mnie jakiś pajac , wymieniliśmy pozdrowienia zarówno gestownie jak i słownie, na światłach miałem ochotę zaje... mu z buta w lustro, ale stwierdziłem że szkoda pantofli...Utwierdziłem się w przekonaniu że nie lubię przedzierać się przez miasto. Jutro zaczynam penetrować południe w planach krajnik...


  • DST 60.75km
  • Czas 01:59
  • VAVG 30.63km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • HRmax 185 ( 92%)
  • HRavg 158 ( 79%)
  • Podjazdy 149m
  • Sprzęt Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Niemieckie wichury...

Środa, 4 lipca 2012 · dodano: 04.07.2012 | Komentarze 0

Dzisiaj spokojnie bez napinania postanowiłem objechać okoliczne niemieckie wichury od strony Krackowa. Traska bardzo sympatyczna.Podniosłem trochę siodło po sygnałach wysyłanych przez kolana i sugestiach
Adama- wielki dzięks za radę - wydaje mi się że jest lepiej...

]


  • DST 53.52km
  • Czas 01:41
  • VAVG 31.79km/h
  • VMAX 46.00km/h
  • HRmax 189 ( 94%)
  • HRavg 165 ( 82%)
  • Podjazdy 153m
  • Sprzęt Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Test mocy:-)

Wtorek, 3 lipca 2012 · dodano: 03.07.2012 | Komentarze 2

Miało być mocno i było, jednak przez pierwsze 20 km nogi nie pracowały tak jak chciała głowa, wszystko leciałem równo a hopy na twardo . Gdyby nie 3 pie... telefony była by średnia powyżej 32 . Widzę postęp z miesiąca na miesiąc - micha się cieszy:-)Tętno jak na mnie słabe może pogoda... Bolały mnie trochę kolana, odkąd zmieniłem pedały z mtb na duże szosowe zastanawiam się ciągle nad zmianą pozycji, wydaje mi się że muszę podnieść trochę siodło. Testy wkrótce:-)
Znowu SAGAN !!! Masakra gość ma dopiero 22 lata...