Info

avatar Z uwagi na brak czasu blog przyjmuje formę dzienniczka treningowego który prowadzi barblasz z miasteczka Szczecin - Warzymice, Świeradów . Mam przejechane 32656.05 kilometrów w tym 8421.96 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.73 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Follow me on Strava

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy barblasz.bikestats.pl






Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2013

Dystans całkowity:667.44 km (w terenie 270.40 km; 40.51%)
Czas w ruchu:28:49
Średnia prędkość:22.82 km/h
Maksymalna prędkość:73.00 km/h
Suma podjazdów:9025 m
Maks. tętno maksymalne:195 (96 %)
Maks. tętno średnie:176 (86 %)
Liczba aktywności:18
Średnio na aktywność:37.08 km i 1h 41m
Więcej statystyk
  • DST 18.96km
  • Teren 18.96km
  • Czas 01:05
  • VAVG 17.50km/h
  • VMAX 58.00km/h
  • HRmax 183 ( 90%)
  • HRavg 151 ( 74%)
  • Podjazdy 387m
  • Sprzęt MTB Full
  • Aktywność Jazda na rowerze

w koło komina...

Czwartek, 29 sierpnia 2013 · dodano: 29.08.2013 | Komentarze 0

mało czasu więc pomęczyłem ścieżki w koło domu - parę interwałów i ciemnia:(
Kategoria MTB


  • DST 20.27km
  • Teren 9.00km
  • Czas 01:05
  • VAVG 18.71km/h
  • VMAX 70.00km/h
  • HRmax 187 ( 92%)
  • HRavg 165 ( 81%)
  • Podjazdy 561m
  • Sprzęt MTB Full
  • Aktywność Jazda na rowerze

przepał

Wtorek, 27 sierpnia 2013 · dodano: 27.08.2013 | Komentarze 0

Miałem dziś nie jeździć , wciągnąłem więc obiad i wychodząc z psami napotkałem kumpla ,mówi dawaj przepalimy się - mówię dobra namówiłeś mnie :) To była masakra nażarłem się jak świnia i po 0,5 h poszedłem na przepał . To była katorga , mój kompan to straszny wycinak wszystko wjeżdża z blatu, mówi że u nas nie ma takiego podjazdu który zmusi go do zrzucenia na małą tarczę - jak dla mnie masakra . Ja głupi na początku chciałem utrzymać koło za co płaciłem podczas całego naszego wypadu . Na podjeździe pod agrafkę zostałem po prostu zmiażdżony mało mi zwieracze nie puściły i jeszcze ten obiad :), Eneasz jest ze 3 poziomy wyżej ode mnie . To nie był sympatyczny wyjazd (towarzysko oczywiście tak) , ale takie też są potrzebne ...
Kategoria MTB


  • DST 27.14km
  • Teren 15.00km
  • Czas 01:36
  • VAVG 16.96km/h
  • VMAX 64.00km/h
  • HRmax 188 ( 92%)
  • HRavg 133 ( 65%)
  • Podjazdy 690m
  • Sprzęt MTB Full
  • Aktywność Jazda na rowerze

towarzysko

Poniedziałek, 26 sierpnia 2013 · dodano: 26.08.2013 | Komentarze 1

Towarzyski wypad z kumplem, było parę mocniejszych pociągnięć , na końcówce podjazdu pod polanę izerską poszedłem mocno , płuca zapiekłe, poczułem "ten" smak w ustach . Po 19 robi się zimno zjazdy robiliśmy bardzo wolno aby za mocno nas nie wypizgało, w górach czuć już jesień ,Grześ ma rację - zaczyna się . Dla mnie masakra o 20 ciemnia , co przy moim systemie pracy ograniczy możliwość jazd w tygodniu do max 1,5h wypadów - szkoda...
Kategoria MTB


  • DST 25.65km
  • Teren 25.65km
  • Czas 01:22
  • VAVG 18.77km/h
  • VMAX 58.00km/h
  • HRmax 190 ( 93%)
  • HRavg 165 ( 81%)
  • Podjazdy 515m
  • Sprzęt MTB Full
  • Aktywność Jazda na rowerze

qrewski dzień part 2

Sobota, 24 sierpnia 2013 · dodano: 24.08.2013 | Komentarze 2

Do 15 miałem luz więc zmieniłem tylko bucisze i odreagować na single. Parę interwałów , fajnie , dużo ludzi (tzw "cele" ) pomagało odregować. W pewnym momencie mijam trzech gości na podjeździe ale na zjeździ chcą gonić , to ja pełny ogień na granicy , urwałem ich ale na dojazdówce czekam aby podzielić się wrażeniami , patrze na tylną oponę a ty balon !!!FUCK!!!po 3 miesiącach i 3 maratonach mój Rocket Ron zakończył żywot . Wyglądało to tak:

Na szczęście udało mi się dokulać do domu bez kapcia . Co to był za dzień qrewski !!!masakra jakaś . Trzeba się teraz przeprosić z Race Kingami....parszywy dniu kończ się!!
Kategoria MTB


  • DST 10.29km
  • Czas 00:24
  • VAVG 25.72km/h
  • VMAX 65.00km/h
  • HRmax 174 ( 85%)
  • HRavg 139 ( 68%)
  • Podjazdy 179m
  • Sprzęt Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze

qrewski dzień part 1

Sobota, 24 sierpnia 2013 · dodano: 24.08.2013 | Komentarze 3

Miałem pojechać z Danielem fajną pętle w koło gór izerskich szosowa jakieś 9 dych i ponad 2 k w pionie . Już na starcie miałem problem z tylną przerzutką ale spoko wyregulowaliśmy , jechaliśmy sobie na luzaku wiedząc co nas czeka a tu nagle jeb !!!patrze co się dzieje a tam dętka zawineła się w szprychy (jedną wyrwała) i urwała przerzutkę WTH??? opona cała, twarda a tu zawinięta dętka !Konsternacja !!! Po chwili skumałem, nie zamknąłem torby podsiodłowej i na dziurze wypadła z niej zapasowa dętka i wkręciła się QRWA w szprychy . Dla mnie to był GAME OVER !!!na szczęście tato był blisko i mnie zawinął nie musiałem dreptać . Daniel pojechał sam i był mega zadowolony:)

wyglądało to tak

Kategoria szosa


  • DST 36.45km
  • Czas 01:11
  • VAVG 30.80km/h
  • VMAX 64.00km/h
  • HRmax 191 ( 94%)
  • HRavg 164 ( 80%)
  • Podjazdy 429m
  • Sprzęt Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze

zakręt śmierci - szoszonowo

Czwartek, 22 sierpnia 2013 · dodano: 22.08.2013 | Komentarze 0

szybka akcja, mało czasu , więc padło na test nowego asfaltu między rozdrożem a zakrętem śmierci - jak na polskie warunki BOMBA!!! Zrobiłem parę mocniejszych zaciągów . Podjazd pod rozdroże zrobiłem równo , mocno , na wysokiej cad , tętno cały czas 182 podczas 14 minutowego podjazdu nawet nie drgnęło , bez specjalnej rozgrzewki wyszedł mi najlepszy czas w tym roku . Idzie ku dobremu:-) Mimo wszystko podjąłem decyzję że odpuszczam klasyk , jak mam pokonać dwukrotnie dłuższy dystans za to z czterokrotnie większym przewyższeniem w tempie wyścigowym to na szosie nie jestem na to gotowy , nie chcę się zajechać bo jeszcze przynajmniej 2 starty w mtb ...


parę fot ze szklarskiej:










Kategoria szosa


  • DST 32.45km
  • Teren 20.00km
  • Czas 01:36
  • VAVG 20.28km/h
  • VMAX 73.00km/h
  • HRmax 165 ( 81%)
  • HRavg 144 ( 70%)
  • Podjazdy 693m
  • Sprzęt MTB Full
  • Aktywność Jazda na rowerze

po deszczu

Wtorek, 20 sierpnia 2013 · dodano: 20.08.2013 | Komentarze 0

jedna z moich standardowych rund po górach izerskich , fajne powietrze po deszczu , rześko , nogi już spoko , podjazdy gładko , ogólnie jazda lajtowa, parę mocniejszych pociagnięć...
Kategoria MTB


  • DST 23.68km
  • Teren 10.00km
  • Czas 01:16
  • VAVG 18.69km/h
  • VMAX 66.00km/h
  • HRmax 163 ( 80%)
  • HRavg 138 ( 67%)
  • Podjazdy 631m
  • Sprzęt MTB Full
  • Aktywność Jazda na rowerze

rozjazdowo - patrolowo

Poniedziałek, 19 sierpnia 2013 · dodano: 19.08.2013 | Komentarze 1

Po sobotnich ekscesach nogi strasznie spięte, jak baranie jaja:)Miałem wczoraj zrobić rozjazd ale wróciłem z roboty dopiero koło 18 więc odpuściłem. Dzisiaj się udało , mimo że zaliczyłem wjazd na polanę , to w końcu udało się zrobić prawdziwą jazdę regeneracyjną, mimo podjazdu tępo było mocno patrolowe i cała jazda sprawiła mi wiele frajdy , postanowiłem że do końca sezonu będę robił tylko jazdy interwałowe i regeneracyjne , koniec 2-3 godzinnych siłowych, podjazdowych treningów, co miało wejść w nogi w tym roku to już weszło...
Kategoria MTB


  • DST 56.24km
  • Teren 56.24km
  • Czas 03:22
  • VAVG 16.70km/h
  • VMAX 66.00km/h
  • HRmax 195 ( 96%)
  • HRavg 176 ( 86%)
  • Podjazdy 1436m
  • Sprzęt MTB Full
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

BM Szklarska Poręba

Sobota, 17 sierpnia 2013 · dodano: 18.08.2013 | Komentarze 7

W końcu maraton na który mogłem pojechać w kapciach:-) Pospałem jak człowiek do 7:30, śniadanko w domu i o 9 stawiłem się w Szklarskiej u Daniela gdzie był temowy punkt zbiorczy . Tam kawki, srwaki, pogauchy, oczekiwanie na spóźnialskich i parę minut po 10 ruszamy w kierunku startu . Było nas dziesiątka, więc fajnie wyglądało jak lecieliśmy taką jednolitą grupą na start. Tam rozgrzewka , tradycyjna spotkanie z Marcinem , i ustawianko w sektorze. Procedura przed startowa żel, odkręcanie pozostałych , muza w uszy , a tam przesuwają start o 15 min - lipa , wylazłem więc z sektora i poszedłem jeszcze kręcić . Po powrocie nie zmieściłem się już do sektora i ustawiłem się za bramką byłem ostatnim zawodnikiem w 1. Swoją drogą sektor 1 , jest dla mnie udręką . Jestem za cieńki w uszach żeby chociaż utrzymać koło takim zawodnikom jak Czarnota czy Zoń, więc staje grzecznie na końcu , a niestety mój czas liczony jest od startu całej grupy a nie jak w przypadku pozostałych sektorów w momencie przejazdu przez linie startu - nic takie życie:-) Dobra start . Od razu 200 - 300 metrów podjazdu pod puchatka, ruszam w miarę spokojnie ale mimo wszystko udaje mi się przejść kilku zawodników bo rozpoczyna się szybki 3-4 km szutrowy zjazd , tam ogień , aczkolwiek kórz i duże natężenie zawodników utrudniają wyprzedzanie . Później zaczynają się podjazdy , postanawiam jechać swoje, nie jestem specjalnie wyprzedzane więc psycha działa jak trzeba , ale jedzie mi się ciężko , tym bardziej że okazuje się że objezdżając trasę z Danielem wycieliśmy 5 km podjazd , moja mina na widok tego odcinak - bezcenna:-) prawda jest taka że przez 1,5 h mocno walczyłem ze sobą , jechało mi się źle , po głowie chodziły myśli co tu zrobić aby się wycofać może jakiś defekt się trafi??, a tu nawet gumy nie można złapać aby odpocząć ,co za pech:)Nic,przetrwałem i zacząłem się rozkręcać , mam jakoś tak że pierwsza godzina , półtorej walczę potem zaczynam jechać. W między czasie zaliczam jeszcze glebę na płaskim pijąc, delikatne obtarcie ale przekrzywione siodło , staje poprawiam i mimo wszystko podnoszę je delikatnie do góry ,czuje zmianę pozycji ale postanawiam się z tym nie pierdolić tylko jadę dalej. Zaczynają się interwałowe odcinki - lubię to !!! Na zjazdach zapiedzielam jak głupi nikt mnie nie łyknął na zadnym zjeździe a ja dojeżdżałem masę ludzi którzy uciekali mi na podjazdach . na całej trasie schodzę tylko jeden odcinek ten który wiedziałem że będę butował już przed startem . Ludzie w tym miejscu podnoszą się na duchu że na BA , Kaiser też go butował . Dobra , końcówka , zaczyna gonić czuje się nie źle , długie szutrowe odcinki , moja masa i km na szosie pomagają , co prawda pojawiają się delikatne skurcze ale mam je w dupie . Na 7 km przed kreską mój mały dramat , łapie mnie taki skurcz że schodzę z roweru, zaczynam krzyczeć i wyginać się jak głupi ale qrestwo nie chce przejść , ktoś z nadjeżdżających rzuca mi magnez w szocie po 5 minutach skurcze mijają i zaczynam jechać dalej , gonie , dochodzę mojego wybawce (okazuje się to koleżka z nowej soli , razem przejechaliśmy prawie cały Wrocław, w Bielawie mnie zmiażdżył ),dziękuje on na to - zapierdalaj chłopie, więc poginam sowje . Tablica 3km do mety , podkęcam , słyszę dźwięk motocykla który mnie po chwili wyprzedza , giga , qrwa nie dam się złapać , Daję ile mogę i udaje mi się przyjechać minutę przed Czarnotą - tyle że on jechał GIGA :) Na mecie padam na pysk . Żona wlewa we mnie izotoniki i wodę , serwuje owoce . Od momentu skurczy jechałem już na sucho . Po chwili odżywam .
Wyniki :
Mega open 114/437
Mega M2 35/86
Jaj nie urywa ale tragedii też nie ma...bardziej na plus niż na minus

-Gdyby nie skurcze i 1 sektor była by 1 seta bo czas z garniak 3,15, trudno tak jest sport
- z tą wagą to w górskich maratonach 70-100 miejsce to maks co mogę ugrać , mam nadzieje że po redukcji w zimie w przyszłym roku będę czół się lepiej w górach,
- nie wiem co jest z początkami wyścigów , zawsze ujowo się czuję ,
- zjazd to jest to gdzie jeżdżę jak trzeba, kolejny ścig gdzie dużo zyskiwałem ,
- skurcze pierwszy raz w życiu tak mnie zgieło, magnez w szotach już zamówiony , choć myślę że przyczyniło się do tego za wysoko ustawione siodło na mecie sprawdziłem że jest 2cm wyżej niż normalnie
- modyfikacja kalendarza : jadę w tym sezonie jeszcze świeradów i polanicę , może świno na szosie jak będę w szczcinie, a klasyk w jeleniej pod dużym znakiem zapytania - nie wiem jak praca , i trochę boję się tych rund do okoła piechowic :) decyzja będzie mocno spontaniczna

Po zawodach teamowy grill , potem następny rodzinny ...
Regeneracja :

Kategoria WyŚcigi MTB, MTB


  • DST 9.77km
  • Teren 9.77km
  • Podjazdy 204m
  • Sprzęt MTB Full
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przed i po BM

Sobota, 17 sierpnia 2013 · dodano: 17.08.2013 | Komentarze 0