Info
Z uwagi na brak czasu blog przyjmuje formę dzienniczka treningowego który prowadzi barblasz z miasteczka Szczecin - Warzymice, Świeradów . Mam przejechane 34443.64 kilometrów w tym 8421.96 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.99 km/h i się wcale nie chwalę.Więcej o mnie.
Follow me on
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2025, Styczeń2 - 0
- 2024, Grudzień3 - 0
- 2024, Listopad4 - 0
- 2024, Październik4 - 0
- 2024, Wrzesień7 - 0
- 2024, Sierpień9 - 0
- 2024, Lipiec1 - 0
- 2024, Czerwiec2 - 0
- 2024, Kwiecień3 - 0
- 2024, Marzec3 - 0
- 2024, Luty4 - 0
- 2024, Styczeń10 - 0
- 2023, Listopad4 - 0
- 2017, Kwiecień2 - 4
- 2016, Luty18 - 0
- 2016, Styczeń32 - 7
- 2015, Grudzień6 - 0
- 2015, Listopad17 - 0
- 2015, Październik15 - 25
- 2015, Wrzesień27 - 23
- 2015, Sierpień26 - 26
- 2015, Lipiec30 - 28
- 2015, Czerwiec26 - 18
- 2015, Maj25 - 39
- 2015, Kwiecień27 - 54
- 2015, Marzec25 - 21
- 2015, Luty34 - 12
- 2015, Styczeń34 - 17
- 2014, Grudzień33 - 20
- 2014, Listopad20 - 12
- 2014, Październik16 - 29
- 2014, Wrzesień25 - 35
- 2014, Sierpień25 - 24
- 2014, Lipiec30 - 30
- 2014, Czerwiec21 - 26
- 2014, Maj31 - 79
- 2014, Kwiecień30 - 50
- 2014, Marzec27 - 100
- 2014, Luty23 - 85
- 2014, Styczeń28 - 38
- 2013, Grudzień28 - 92
- 2013, Listopad15 - 26
- 2013, Październik7 - 10
- 2013, Wrzesień19 - 69
- 2013, Sierpień18 - 26
- 2013, Lipiec15 - 25
- 2013, Czerwiec19 - 68
- 2013, Maj20 - 88
- 2013, Kwiecień17 - 64
- 2013, Marzec20 - 47
- 2013, Luty23 - 40
- 2013, Styczeń5 - 5
- 2012, Grudzień4 - 7
- 2012, Listopad13 - 20
- 2012, Październik5 - 19
- 2012, Wrzesień12 - 28
- 2012, Sierpień14 - 20
- 2012, Lipiec11 - 36
- 2012, Czerwiec15 - 12
- 2012, Maj20 - 5
- 2012, Kwiecień3 - 0
- 2012, Marzec1 - 0
- DST 20.27km
- Teren 9.00km
- Czas 01:05
- VAVG 18.71km/h
- VMAX 70.00km/h
- HRmax 187 ( 92%)
- HRavg 165 ( 81%)
- Podjazdy 561m
- Sprzęt MTB Full
- Aktywność Jazda na rowerze
przepał
Wtorek, 27 sierpnia 2013 · dodano: 27.08.2013 | Komentarze 0
Miałem dziś nie jeździć , wciągnąłem więc obiad i wychodząc z psami napotkałem kumpla ,mówi dawaj przepalimy się - mówię dobra namówiłeś mnie :) To była masakra nażarłem się jak świnia i po 0,5 h poszedłem na przepał . To była katorga , mój kompan to straszny wycinak wszystko wjeżdża z blatu, mówi że u nas nie ma takiego podjazdu który zmusi go do zrzucenia na małą tarczę - jak dla mnie masakra . Ja głupi na początku chciałem utrzymać koło za co płaciłem podczas całego naszego wypadu . Na podjeździe pod agrafkę zostałem po prostu zmiażdżony mało mi zwieracze nie puściły i jeszcze ten obiad :), Eneasz jest ze 3 poziomy wyżej ode mnie . To nie był sympatyczny wyjazd (towarzysko oczywiście tak) , ale takie też są potrzebne ... Kategoria MTB
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!