Info

avatar Z uwagi na brak czasu blog przyjmuje formę dzienniczka treningowego który prowadzi barblasz z miasteczka Szczecin - Warzymice, Świeradów . Mam przejechane 34088.19 kilometrów w tym 8421.96 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.94 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Follow me on Strava

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy barblasz.bikestats.pl






Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2014

Dystans całkowity:557.80 km (w terenie 320.27 km; 57.42%)
Czas w ruchu:30:37
Średnia prędkość:18.22 km/h
Maksymalna prędkość:80.00 km/h
Suma podjazdów:9951 m
Maks. tętno maksymalne:192 (94 %)
Maks. tętno średnie:160 (78 %)
Liczba aktywności:16
Średnio na aktywność:34.86 km i 1h 54m
Więcej statystyk
  • DST 39.35km
  • Teren 39.35km
  • Czas 02:53
  • VAVG 13.65km/h
  • VMAX 64.00km/h
  • HRmax 154 ( 75%)
  • HRavg 113 ( 55%)
  • Podjazdy 808m
  • Sprzęt MTB Full
  • Aktywność Jazda na rowerze

Koniec .

Niedziela, 26 października 2014 · dodano: 26.10.2014 | Komentarze 2

Dzisiejsza jazda zakończyła oficjalnie sezon 2015 . Dzisiaj wyciągnąłem tatę na single , więc udało się zrobić spokojny długi trening, dawał radę jak na gościa tuż przed 60 i po chirurgicznych przejściach z płucami. Teraz prze dwa tygodnie będę leżał do góry kołami , specjalnie nie cieszy mnie ta perspektywa ale jak mus to mus . 
Nie mam jakiś specjalnie chęci aby robić podsumowanie sezonu ale coś skrobnę ;); 
Przepracowałem rok z planem  pod okiem tzw anioła stróża który ten plan przygotował , modyfikował i rozliczał z wykonywania , na początku współpraca nie układała się za dobrze bo jestem mimo wszystko indywidualistą (jak większość rowerzystów ) i bardzo nie lubię jak ktoś mi mówi co mam robić , a tym bardziej jak mnie gani , ze mną problem był taki że wszystko robiłem za mocno , co nie jest , nie było dobre , tak naprawdę zrozumiałem to dopiero na etapówce . Bądźmy  szczerzy jazda z planem = trenowanie to całkiem co innego niż jazda na rowerze , różnice które widzę po sobie :
- systematyczność , jestem tak skonstrułowany  że jak ma zadania do wykonania to je wykonuje , nie odpuszczam , nie zwracam uwagi na pogodę , tak planuje dzień aby to zadania wykonać choćby czynności zawodowe czy rodzinne mocno nie raz przyatakują ;)
- jazda tak sobie jak mi się chce pozwala na zdecydowanie na większą wolność ale wiemy jak to jest z tą wolnością najczęściej jest nadużywana i u mnie zawsze się to kończyło mocnymi jazdami :),
- po początkowych  docieraniach z planem , polubiłem  go , wskoczyłem w formatkę i jestem zadowolony ,
- ścigam się tylko na ścigach , nie łapie kół jak mnie wyprzedzają na treningu, odpuszczam nawet matką z dziećmi :) , robię po prostu robotę a upust swoim emocją daje na ścigach , dzięki temu mam coś takiego że jak stoję w sektorze to czuję się jak pies spuszczony ze smyczy , ciągle mi się chce , czy to początek czy koniec sezonu ciągle sprawia mi to fun , nie ma efektu znużenia 
- co do wyników , pojechałem parę fajnych ścigów w tym sezonie : wałbrzych , szklarska , zdzieszowice , gryf w szczecinie , no i oczywiście całe BA z którego jestem mega zadowolony , końcówka była słabsza , szczególnie szkoda mi maratonu w świeraodowie bo byłem w nie złym gazie ale taki jest ten sport że sprzęt nie raz zawodzi , tak czy siak jeżeli chodzi o sprzęt to mogę być zadowolony na tyle startów tylko 2 dnf , no i parę przygód :) , na pewną soją rolę odegrały tu bezdętki których nie zamienie już za nic w świecie..
- wracając do słabszej końcówki  po części spowodowane to było poluzowanie kwestii alkoholowo-żywieniowych:) , kocham jeść i żłote izo tez kocham ;) ale mimo że zbiłem wagę o 5-7kg rok do roku ( i nie przytyłem) to tu są moje największe możliwości aby podnieść swój poziom sportowy , mój plan zakłada mocną pracę nad tym tematem , zobaczymy co wyjdzie ale żeby pozbyć się z szaf rozmiarów Xl to jeszcze bardzo daleka droga ;)
- tak pozostaje z planem na kolejny rok , bawi mnie to więc nie zamierzam tego zmieniać :)
Plany na 2015 ambitne , główny cel to mtb challenge i pewnie  znalezienie się w górnej połówce generalki M3 BM , rozważamy jeszcze w teami zmianę cyklu na jakiś czeski , zobaczymy co wyjdzie , ja chciałbym polatać trochę jakiś XC bo to jest dopiero hard , półtory godziny bólu - lubię to :) 
KONIEC 

Kategoria MTB


  • DST 38.03km
  • Teren 38.03km
  • Czas 02:28
  • VAVG 15.42km/h
  • VMAX 77.00km/h
  • HRmax 149 ( 73%)
  • HRavg 134 ( 65%)
  • Podjazdy 1002m
  • Sprzęt MTB Full
  • Aktywność Jazda na rowerze

jesień w górach..

Sobota, 25 października 2014 · dodano: 25.10.2014 | Komentarze 1

spokojna jazda ,co tu pisać , dziś na odwrót ,do 800 m.n.p.m. było tak: 



Jak wjechałem w chmury to przestało być przyjemnie ,inny świat szaro, buro , ziąb ,  wypizgało mnie konkretnie , średnia temperatura jazdy  +0,3 najniższa -2 i wszystko w tym temacie ...
Kategoria MTB


  • DST 20.88km
  • Teren 20.88km
  • Czas 01:20
  • VAVG 15.66km/h
  • VMAX 80.00km/h
  • HRmax 158 ( 77%)
  • HRavg 138 ( 67%)
  • Podjazdy 624m
  • Sprzęt MTB Full
  • Aktywność Jazda na rowerze

w chmurach ...

Piątek, 24 października 2014 · dodano: 24.10.2014 | Komentarze 6

jak zobaczyłem na gondolowej kamerce , że w górach jest lampa , a u nas na dole syf , ukradłem 1,5 h z pracy aby potoczyć się w takim klimacie ...

Kategoria MTB


  • DST 24.22km
  • Teren 24.22km
  • Czas 01:35
  • VAVG 15.30km/h
  • VMAX 63.00km/h
  • HRmax 152 ( 74%)
  • HRavg 132 ( 64%)
  • Podjazdy 450m
  • Sprzęt MTB Full
  • Aktywność Jazda na rowerze

single z rana

Wtorek, 21 października 2014 · dodano: 21.10.2014 | Komentarze 0

Poranny wyjazd na single , wrócił do mnie full król , chodzi jak nowy , zapadła decyzja aby go nie gonić :) będzie robić za treningówkę :)
Spokojna jazda w jesienny klimacie , zero ludzi i pogoda ponoć ostatni dzień przed załamaniem ...





Kategoria MTB


  • DST 100.05km
  • Teren 100.05km
  • Czas 07:17
  • VAVG 13.74km/h
  • VMAX 55.00km/h
  • HRmax 182 ( 89%)
  • HRavg 142 ( 69%)
  • Podjazdy 2751m
  • Sprzęt MTB hardtail
  • Aktywność Jazda na rowerze

Niedzielne rekordy z Danielem ...

Niedziela, 19 października 2014 · dodano: 19.10.2014 | Komentarze 0

Pogoda dopisała więc przystąpiliśmy z Danielem do realizacji naszego planu ,czyli strzelenia 100 w ternie tak aby zrobić lekki zapas na zimę kiedy pozostają dwie opcje chomik albo cięcie asfaltów :) Wystartowaliśmy o 9 tak aby mieć duży margines czasowy przed ciemnią a z racji końca sezonu tempo miało być słabe lub bardzo słabe i takie też było .  Plam był mimo wszystko ambitny ale jak zwykle sprzęt zweryfikował zamierzenia ale o tym za chwilę . Mieliśmy takie założenie że startujemy ze szklarskiej, potem dojazd do górzyńca  pętla przez świeradów , wysoki kamień , powrót do górzyńca  i kopia 3 etapu BA przez karpacz . Początek wesoły , już koło wyciągu w szklarskiej Danielowi odkręca się koszyk wypada rozbija bidon ale to pryszcz i lecimy dalej spokojnie do piechowic a tam zaczynamy podjazdy które tak na prawdę kończą się na wysokim kamieniu , w między czasie mi przestaje działać tylni hamulec , klocki są , tłoczki pracują , nie wiadomo o co caman , myślę że  będę  miał problem na zjazdach szczególnie tym do piechowic, no nic będę uważał , dojeżdżamy spokojnie do wysokiego kamienia i tam po 60 km robimy I przerwę na jabłeczni i colę , dalej kultowy zjazd z wysokiego , o jeździ pełnym ognie nie było mowy , po pierwsze tłumy ludzi , po drugie ja bez hamulca który o dziwo na wysokości zakrętu śmierci o dziwo zaczął działać co pozwoliło na w miarę płynny zjazd  do górzyńca, potem piechowice tam w pizzeri u Bola robimy przerwę na obiad (penne Bolo robi robotę ) bo na  budzikach już 7 dych, szybko zleciało , nawet gładko poszło ,  startujemy 1600 w pionie już w nogach i wiemy że teraz zacznie się zabawa , sprawdziłem że na BA zrobiłem ten etap w 4h z kawałkiem , a to bylo tempem wyścigowym a nie patrolowym , i już wiemy że będzie ciężko zrealizowć plan , przedobrzyliśmy z km , no nic jedziemy swoje i założeniem tak aby korygować trasę i nie jechać w ciemni , ronimy podjazd na którym na 6-7 km łapiem 500 m do góry , na ścigu miałem wrażenie że poszedł mi ekspresowo a tu się trochę dłużyło , potem dalej po śladach BA w kierunku na dwa mosty niestety na jednym ze zjazdów przecinam oponę , resztki mleka nie  robią roboty i po 20 minutowej walce decyduje się założyć dętkę , hamulcy brak , pocięta opona , zmusza nas do zweryfikowania planu , 100 na pewno będzie  ale 3 w pionie ucieknie , Daniel tak prowadzi powrót abyśmy złapali te 3k ale w  okolicach 9 km odpuszcza temat tym bardziej że ma już kilka jazd z 3 a nawet 4 z przodu w tym roku , mi to jak zwykle wisi :) choć jak się mocno skupię to wydaje mi się że jest to mój rekord jeżeli chodzi o km w terenie jak również o metry w górę . Spokojnie robimy setę dokręcając 1km  na białej dolinie bo brakło :) jesteśmy zmęczenie ale nie ujechani , fajny wypad , pogoda super , szkoda defektów bo może całego planu byśmy nie zrealizowali (nie tym tempem ) ale 3 klocki by na pewno strzeliły ,  było kilka soczystych zjazdów które przykryte liściami dodatkowo podnosiły skill parę hop do zrobienia też było - TO BYŁ FAJNY DZIEŃ !!!

Kategoria MTB


  • DST 39.52km
  • Teren 39.52km
  • Czas 02:34
  • VAVG 15.40km/h
  • VMAX 79.00km/h
  • HRmax 187 ( 91%)
  • HRavg 139 ( 68%)
  • Podjazdy 925m
  • Sprzęt MTB hardtail
  • Aktywność Jazda na rowerze

Koniec jazdy, czas na rozjazdy ;)

Sobota, 18 października 2014 · dodano: 18.10.2014 | Komentarze 11

Rozjazdy czas zacząć , brak czasu spowodował że ruszyłem się dopiero dzisiaj , przy moim systemie pracy październikowa ciemnia  zabija mój plan .
Spokojna pętla po Izerach z moim  ulubionym akcentem czyli podjazdem drogą staroizerską pod polane - fajny jest, trzyma i jest mocno   techniczny , potem trochę szutrowych autostrad , polana jakuszycka , samolot i zjazd czerwonym na orle :

 to jest dla mnie właśnie MTB - obojętnie czy do góry czy na dół :))))
tam orientuje się że posiałem pompkę , wracam się bo fajna była ( dla tego fota :)) niestety nie znajduję , pewności nie mam że tam ją akurat zgubiłem , potem już spokojna jazda do domu i wio do prac y:) 
Jak pogoda pozwoli i starczy chęci to szykuje się jutra gruba akcja na zakończenie sezonu :) 
P.s wpisałem 100 m mniej w pionie bo garmin nie mógł znaleśc sygnału na początku i jak znalazł to już było 100 na blacie ;) 




Kategoria MTB


  • DST 10.52km
  • Teren 10.52km
  • Czas 01:01
  • VAVG 10.35km/h
  • HRmax 140 ( 68%)
  • HRavg 103 ( 50%)
  • Podjazdy 227m
  • Sprzęt MTB Full
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rozjazd

Czwartek, 16 października 2014 · dodano: 18.10.2014 | Komentarze 0

z psami ...
Kategoria MTB


  • DST 75.02km
  • Czas 02:32
  • VAVG 29.61km/h
  • VMAX 46.00km/h
  • HRmax 182 ( 89%)
  • HRavg 154 ( 75%)
  • Podjazdy 368m
  • Sprzęt Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Alko wytop ;)

Niedziela, 12 października 2014 · dodano: 12.10.2014 | Komentarze 3

Po dwóch dniach imprezowania , ruszyłem się :) , właściwie żona mnie zmobilizowała , po tym jak wczoraj spędziłem dzień  w stylu warzywa  pokonując jedynie trasę kanapa - lodówka , żona widząc że zapowiada się replay  powiedziała a może byś skoczył na 2 h godzinki pojeździć ??? czemu nie pomyślałem i poleciałem na niemieckie wichury , tętno od samego początku wysoko ,dwa dni chlania i nie mogło być inaczej , mimo wszystko fajnie się jechało , bez żadnej spiny , tak turystycznie :) jedno co wqrwiało to wiatr który dawał popalić , miałem wrażenie że mam go albo w ryja albo z boku , dalej twierdze że mocny  wiatr na płaskim bardziej męczy niż ostra 20% sztajfa ...
Dobrze mi zrobiły te 2h ...



Kategoria szosa


  • DST 58.38km
  • Czas 01:54
  • VAVG 30.73km/h
  • VMAX 46.00km/h
  • HRmax 184 ( 90%)
  • HRavg 155 ( 75%)
  • Podjazdy 349m
  • Sprzęt Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Samowolka pełną gębą day 3

Piątek, 10 października 2014 · dodano: 10.10.2014 | Komentarze 0

standardowa pętla po niemcach , dawno jej nie jechałem , a jest to jedna z moich tzw ulubionych pętli "po pracy" , nogi niestety już zaczynają być mocno drewniane , wychodzi zmęczenie sezonem , myślę że to była jedna z ostatnich jazd tego sezonu i czas pomyśleć o jakiejś przerwie,zwłaszcza że ciemnia mnie bardzo ogranicza...

Kategoria szosa


  • DST 53.65km
  • Czas 01:44
  • VAVG 30.95km/h
  • VMAX 55.00km/h
  • HRmax 192 ( 94%)
  • HRavg 155 ( 75%)
  • Podjazdy 368m
  • Sprzęt Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Samowolka pełną gębą day 2

Środa, 8 października 2014 · dodano: 08.10.2014 | Komentarze 1

Miałem nadzieję że będę miał więcej czasu na jeżdżenie jak będę w Szczecinie , niestety życie jak zwykle zweryfikowało moje plany ;) Udało się dzisiaj "ukraść"  2 h na moją standardową pętle , super pogoda mimo wiatru który momentami strasznie stopował, odzwyczaiłem się już od tego , na mtb czy w górach (dużo lasów) nie jest to aż tak odczuwalne jak tutaj . Fajna jazda , mimo nie sprzyjających warunków nie powstrzymałem się i  dokonałem kilku skokenów na lokalne KOM - bez powodzenia ;) wyszła fajna jazda nawet lekko zorany wróciłem ...

Kategoria szosa