Info

avatar Z uwagi na brak czasu blog przyjmuje formę dzienniczka treningowego który prowadzi barblasz z miasteczka Szczecin - Warzymice, Świeradów . Mam przejechane 32656.05 kilometrów w tym 8421.96 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.73 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Follow me on Strava

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy barblasz.bikestats.pl






Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2012

Dystans całkowity:548.93 km (w terenie 101.94 km; 18.57%)
Czas w ruchu:24:12
Średnia prędkość:22.68 km/h
Maksymalna prędkość:73.00 km/h
Suma podjazdów:7068 m
Maks. tętno maksymalne:195 (97 %)
Maks. tętno średnie:200 (100 %)
Liczba aktywności:14
Średnio na aktywność:39.21 km i 1h 43m
Więcej statystyk
  • DST 21.42km
  • Czas 01:15
  • VAVG 17.14km/h
  • VMAX 56.00km/h
  • HRmax 168 ( 84%)
  • HRavg 200 (100%)
  • Podjazdy 552m
  • Sprzęt MTB Full
  • Aktywność Jazda na rowerze

Garda dzień 4

Wtorek, 7 sierpnia 2012 · dodano: 09.08.2012 | Komentarze 0

jak wcześniej


  • DST 24.46km
  • Czas 01:36
  • VAVG 15.29km/h
  • VMAX 59.00km/h
  • HRmax 166
  • HRavg 191 ( 95%)
  • Podjazdy 600m
  • Sprzęt MTB Full
  • Aktywność Jazda na rowerze

Garda dzień 3

Niedziela, 5 sierpnia 2012 · dodano: 09.08.2012 | Komentarze 0

jak wcześniej


  • DST 28.19km
  • Czas 01:55
  • VAVG 14.71km/h
  • VMAX 57.00km/h
  • HRmax 163 ( 81%)
  • HRavg 197 ( 98%)
  • Podjazdy 721m
  • Sprzęt MTB Full
  • Aktywność Jazda na rowerze

Garda dzień 2

Piątek, 3 sierpnia 2012 · dodano: 09.08.2012 | Komentarze 0

jak wcześniej


  • DST 24.11km
  • Teren 24.11km
  • Czas 01:32
  • VAVG 15.72km/h
  • VMAX 54.40km/h
  • HRmax 195 ( 97%)
  • HRavg 165 ( 82%)
  • Podjazdy 570m
  • Sprzęt MTB Full
  • Aktywność Jazda na rowerze

Garda dzień 1

Czwartek, 2 sierpnia 2012 · dodano: 09.08.2012 | Komentarze 4

I tyle:-)




W tym roku udało się skoczyć na parę dni nad jezioro Garda. Zabrałem mojego potwora i zamierzałem trochę polatać na mtb. Jednak miejscowość w której mieszkaliśmy nie do końca spełniła moje oczekiwania wobec mtb. Za to była świetnym miejsce to ciecia asfaltów szosą. Niestety szosy nie miałem gdyż jej miejsce na dachu zajął rower żony - życie:-) Żona jednak na miejscu patrząc na górki i temperaturę odmówiła współpracy jeżeli chodzi o wspólne pedałowanie - nie dziwie się. Ja postanowiłem kręcić tylko po 1,5-2 h dziennie aby rodzinny wyjazd nie okazał się rowerowym a wstawać rano na urlopie mi się po prostu nie chciało.
Podjeżdżałem pod różne qrestwa i lubię się skatować ale to co spotkało mnie I dnia dało mi dobrze popalić po nogach. 4 km krętego podjazdu co zakręt to ściana najmniejsze przełożenie w MTB palenie w nogach i myśl że jednak dobrze że mtb nie szosa bo by brakło tarczy , poppowanie spojrzenie na garnaiaka a tam 200-300 m za mną masakra !!!typowałem jakieś 15-18%. Na górze spotkałem zank 25% i zastanawiałem się czemu nie ustawili go z na dole???Może aby nie zniechecać :-) w każdym razie dalej wypłaszczenie i tylko 12 miejscami 18%. Dałem radę w upale pod 40 stopni. Wszystko to rekompensowały widoki:












Byłem oddalony od mekki MTB Riva del Garda jakieś 30 km więc. Postanowiłem więc że codziennie będę machał ten podjazd jak sie później okazało z różnych stron i przy różnych nachyleniach . Ta góra dawała niesamowite mozliwości trningu , mozna ją było robić na 5 różnych sposobów. Póxniej kosmiczne zjazdy i spkojnie kręconko po okolicy . Podczas całego urlopu podjąłem próby ciachania terenów MTB ale szlaki było masakrycznie ozanczone i 2x zaprowadziły mnie do nikąd więc skupiłem się na objeżdżaniu góry w zdłóż i w szerz. Zrobiłem sobie taki mały obóz siłowy:-)podjazdy mniej niż 15% mnie nie ruszają:-)Pozostałe dni były podobne gorąc i ostro pod górę dla tego opisów nie bedzie;-)ostaniego dnie udało mi się objechać dwóch gości na szosie od stóp do głów Carera z rowerami włącznie co sprawiło mi nie lada przyjemność:-) ta góra stała się moja-)
p.s tylu szosowców jeszcze nie widziałem, wrócę tam z szosą przy takich warunkach nie dziwię się że włosi mają takich kolaży., dla fanów MTB polecam Riva del Garda miasteczko które wygląda jak jeden wielki camp jakiegoś maratonu MTB i tam znajduje się full tras.