Info

avatar Z uwagi na brak czasu blog przyjmuje formę dzienniczka treningowego który prowadzi barblasz z miasteczka Szczecin - Warzymice, Świeradów . Mam przejechane 32656.05 kilometrów w tym 8421.96 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.73 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Follow me on Strava

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy barblasz.bikestats.pl






  • DST 49.80km
  • Teren 49.80km
  • Czas 03:17
  • VAVG 15.17km/h
  • VMAX 58.00km/h
  • HRmax 189 ( 92%)
  • HRavg 175 ( 85%)
  • Podjazdy 1714m
  • Sprzęt MTB hardtail
  • Aktywność Jazda na rowerze

BM Bielawa

Sobota, 19 lipca 2014 · dodano: 20.07.2014 | Komentarze 5

Ciągle tylko te wyścigi i wyścigi :) 
No nic nie ma co narzekać tylko zapier... Warunki do startu miałem przednie , sezon urlopowy w pełni więc urwanie dupy do kwadratu , przed wyjazdem zaliczyłem jeszcze krótką wizytę w pracy między 5 a 5:30 rano , takie rzec można poranne wprowadzenie :) Parę minut po szóstej wyruszyliśmy naszą wesołą skodiczką do Bielawy,  która przywitała nas full lampą , i temperatura +30 , jakoś nikt nie był zdziwiony;) . Ja osobiście nie lubię takich temperatur , wolę  mokro i zimno przynajmniej na mtb :)  ale cóż robić jak do wyboru  jest jechać albo jechać , więc pojechałem , najpierw na tak zwaną rozgrzewkę , która przez nie których odbierana jest jako wyścig, ale wiedzcie że do wyścigu to jej jeszcze daleko , to raptem parę mocniejszych strzałów , Aby nie stać jak ten osioł 30 minut w full lampie w sektorze , wjeżdżam , właściwe ustawiam się na szarym końcu może 2 minuty przed startem . Ruszyliśmy , założyłem sobie że pojadę inaczej niż zwykle czyli mocno od początku i zobaczyć na ile starczy, jak zaplanowałem tak uczyniłem szybko dojechałem  do dwóch kupli z teamu ,przeszedłem ich ( ale nie trwało to długo skasowali mnie chwile później ;),są piekielnie mocni w ty roku)  pikawa weszła na fajne obroty , jechałem swoje i zacząłem się  zastanawiać czy ta pogoda no i oczywiście trasa(+- 1700 przewyższenia) jest dobra na takie testy , jak pomyślałem sobie , że mogę mieć bombę w połowie dystansu to postanowiłem nie kozakować tylko jechać swoje , więc jechałem , wyglądało to standardowo , na ścianach 15%+  miałem wrażenie że ja stoję w miejscu a  inni jadą , na podjazdach do 15%  trzymałem tempo grupek z którymi jechałem , na zjazdach kasowałem tych co  mi odjeżdżali i tak przez cały ścig . Dziwnie mi się jechało, miałem wrażenie że ciągle był tłok na trasie , na etapówce przywyczaiłem się do grupek 2-4 osobowych , większość jechałem sam  a tu ciągle jechałem w tłumie a grupki to takie molochy po 10-15 osób :) na zjazdach też specjalnie nie szalałem bo miałem w perspektywie powrót na max 18 do pracy a w razie W to było by mało realne, zdrowy rozsądek zwyciężył . Ogólnie ścig przejechany bez większych kryzysów , z moją obecną wagą w górach   po prostu na tyle mnie stać i nie ma się co czarować że poszło jak poszło bo zupa była zasłona , na pewno pojechałem ten ścig lepiej , niż w zeszłym roku , wydaje mi się że butowałem 70%  mniej niż w zeszłym roku, jak zwykle im dłużej jechaliśmy tym ja się przesuwałem na między czasach do przodu ,  no i zaliczyłem piękny finisz na którym zaliczyłem HR max :) więc mocy spokojnie starczyło , wlałem w siebie mnóstwo wody , przed , po , w trakcie a waga po ścigu i tak była na -2 kg nie źle mnie wysuszyło . Trasa niby kosmetycznie ale zmieniona, wg moich pomiarów doszło +-200 metrów w pionie , zresztą patrząc na czasy TOP 10 są dużo gorsze niż prze rokiem a pogoda taka sama .
Wynikowo :
OPEN 126/516
M2 38/102
czyli tego roczny standardzik , ja jak zwykle jestem zadowolony :) 

pyliło :)




Trochę bolało ;)

Mój najlepszy finisz w karierze ;)

    

Kategoria MTB, WyŚcigi MTB



Komentarze
adhed
| 21:11 niedziela, 20 lipca 2014 | linkuj no i fajnie poszło :-) a mi dobrze Bartek mówiłeś, że po etapówce noga będzie chodzić jak trzeba, bo na trasie czułem się naprawdę dobrze i cieszę się, że pojechałem do Bielawy :-)

Było dużo takich ciężkich podjazdów. Ogólnie najpierw umiarkowany, ale bardzo długi podjazd pod Wielką Sowę, a później to już praktycznie co trudniejsze fragmenty, to właśnie takie ścianki - albo po płytach, albo po asfalcie, albo w terenie.
birdas
| 14:00 niedziela, 20 lipca 2014 | linkuj Masz rację - strava w tym przypadku się nie popisała. Wg. connect garmina (u mnie) jest 1630 m (2013) vs 1653 m (2014). Różnicy w przewyższeniu być nie powinno bo nawet goście na forum co trasę układali tak napisali (jedynie kilka metrów).
Ariel jeśli chodzi o podjazdy to jak przejeżdżałem w jednym miejscu to kibic mówił, że nawet pierwszy z mega w tym miejscu co on stał to wchodził. Było takich podjazdów co najmniej kilka.
zorro
| 12:14 niedziela, 20 lipca 2014 | linkuj Nie przypominam sobie, żeby w Bielawie były podjazdy na butowanie (?). Ale mogłem jechać, to bym się sam przekonał. Gratulacje! Mimo tego, że dużo na głowie i znaleźć motywacje jeszcze na kolejny ścig...
barblasz
| 11:28 niedziela, 20 lipca 2014 | linkuj moim zdaniem przewyższenia na stravie są z dupy u mnie wyszło prawie 2 na starvie , zobacz na czasy megowców, gigowców rok do roku ...
birdas
| 11:26 niedziela, 20 lipca 2014 | linkuj Z tym przewyższeniem to Cię teraz zaskoczę. W obu przypadkach wysokość wg. stravy z moich realnych przejazdów na maratonach:
2013 - 1864 m
2014 - 1668 m
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!