Info

avatar Z uwagi na brak czasu blog przyjmuje formę dzienniczka treningowego który prowadzi barblasz z miasteczka Szczecin - Warzymice, Świeradów . Mam przejechane 34088.19 kilometrów w tym 8421.96 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.94 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Follow me on Strava

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy barblasz.bikestats.pl






  • DST 19.98km
  • Teren 19.98km
  • Czas 01:10
  • VAVG 17.13km/h
  • VMAX 71.00km/h
  • HRmax 189 ( 92%)
  • HRavg 160 ( 78%)
  • Podjazdy 749m
  • Sprzęt MTB hardtail
  • Aktywność Jazda na rowerze

BM Świeradów

Sobota, 4 października 2014 · dodano: 05.10.2014 | Komentarze 3

co tu pisać , dwa tygodnie przygotowań , plan treningowy zrobiony na 100%, pilnowanie żarcia (zero alkoholu i takie tam) sprzęt wyszykowany w serwisie ,  gaz pod nogą i chuj, dupa i kamieni kupa ;) Ćwok zwany  serwismenem źle spiął mi łańcuch na 13-14 km , mi strzelił , próbowałem spiąć ale spinka którą miałem była jakaś nie pasowana ,mimo że do dziesiątki , mijały mi tabuny ludziów w końcu nadjechał Wisiek ode mnie z temu i rzucił mi spinkę mówił że do 10 , ja nie spojrzałem ale fajnie zagrała , zebrałem się przejechałem 200 metrów i jebneło znowu - na mecie okazało się ze była to spinka do 9 :)  no nic tak jest ten sport , na 20 startów tylko  2 DNF to i tak nie zły wynik !!! cholernie szkoda bo byłem naszykowany na giga i fajnie to żarło do momentu DNF ...
a wieczorem był bal ;)  ilość spożytych piw - nieznana ;) 
niestety tym razem roweru nie wygrałem , może za rok ;)
Kategoria MTB, WyŚcigi MTB



Komentarze
adhed
| 19:59 wtorek, 7 października 2014 | linkuj Kicha kurcze, bo wyścig u Ciebie i musiałeś na pewno być mocno zawiedziony, że nie udało się pojechać tak jak innym. Ale trudno, tak też się zdarza, a teraz to już i tak totalna wylewka na takie awarie, bo sezon maratonów zakończone i było minęło. Spotykamy się w przyszłym roku na wyścigach :D
birdas
| 14:27 niedziela, 5 października 2014 | linkuj Ja miałem jednak większego pecha. Pomijając już aktualną sytuację kiedy leżę jak warzywo w łóżku i dostaję w dupę codziennie po dwa zastrzyki żeby znieść ten ból kręgosłupa. :(
Z trzech najbliższych domu maratonów żaden z nich mi nie wyszedł.
Jak dojdę do siebie to jeszcze się do tego wszystkiego odniosłę bo na razie brak mi sił i chęci, a ból też nie daje się skupić na tym co piszę.
Tomku napisałeś że spinka nic nie waży ... znam takich co na czas maratonu z butów wkładki wyciągają. :)
Tomq74
| 11:30 niedziela, 5 października 2014 | linkuj Tak to jest z łańcuchami. Teraz będziesz zawsze miał ze sobą zapasowa spinkę bo nic nie waży a "dusza i ciało spokojne wtedy jest" :) Cały sezon miałeś rewelacyjny...Tylko GRATULOWAĆ
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!