Info

avatar Z uwagi na brak czasu blog przyjmuje formę dzienniczka treningowego który prowadzi barblasz z miasteczka Szczecin - Warzymice, Świeradów . Mam przejechane 34088.19 kilometrów w tym 8421.96 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.94 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Follow me on Strava

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy barblasz.bikestats.pl






  • DST 56.90km
  • Czas 02:33
  • VAVG 22.31km/h
  • VMAX 57.00km/h
  • HRmax 166 ( 81%)
  • HRavg 152 ( 74%)
  • Podjazdy 845m
  • Sprzęt MTB Full
  • Aktywność Jazda na rowerze

syfu pogodowego ciąg dalszy...

Środa, 1 kwietnia 2015 · dodano: 01.04.2015 | Komentarze 8

nie ma co pisać , dzisiaj było tak :



zawsze przy takich warunkach przypomina mi się ten filmik :


Kategoria MTB



Komentarze
lenek1971
| 18:26 piątek, 3 kwietnia 2015 | linkuj Jak Ciebie nazwiemy "ambitnym amatorem" to mnie nazwiemy... podleszczykiem ;) Bartek czekam na wspólną jazdę ;)
Tomq74
| 14:32 czwartek, 2 kwietnia 2015 | linkuj Ambitny amator...to FAKT. Szykuje się mocny sezon.....a co do pogody to mogę tylko zacytować ZASADĘ # 9

Zasada #9 Jeśli jeździsz w złych warunkach atmosferycznych, to znaczy, że jesteś dobry skurwiel. Kropka.

Jazda w ładnej pogodzie jest luksusem zarezerwowanym na niedzielne popołudnia i szerokie bulwary. Ci, którzy jeżdżą w okropnej pogodzie, czy to zimnie, deszczu lub skwarze, są członkami specjalnego bractwa kolarzy, którzy w poranek wielkiej przejażdżki/ważnego wyścigu, podnoszą zasłony, by sprawdzić pogodę i, widząc padający z nieba deszcz, pozwalają kąśliwemu uśmiechowi rozciągnąć się na ich twarzy. To jest kolarz, który kocha tę robotę.
barblasz
| 07:39 czwartek, 2 kwietnia 2015 | linkuj Zawodowcy ??? może w przyszłym życiu :) teraz to maks co może zemnie być to ambitny amator , tak za 5-7 kilo mniej na wadze ;)
leszczyk
| 07:05 czwartek, 2 kwietnia 2015 | linkuj Twardy jesteś jak Roman Bratny :-) Zawodowcy tak mają, turyści mogą śledzić Wasze walki sącząc herbatkę lub inne grzane eliksiry :-) Powodzenia i wytrwałości !
James77
| 06:16 czwartek, 2 kwietnia 2015 | linkuj Dzisiaj ja tak miałem.
śnieg zacinał, że bolały twarz i język. :)
birdas
| 19:58 środa, 1 kwietnia 2015 | linkuj No właśnie - kwestia kryterium wyboru. Ty patrzysz cały czas przez pryzmat zawodów, ja już tylko przez pryzmat przyjemności ... aczkolwiek nie wykluczam jakiś syfów pogodowych jak się trafią w trakcie pięknej pogody w momencie wyjazdu z domu ... lub chomika (ostatnie podrygi) w celu schudnięcia. To takie poświęcenie się, żeby zmieścić się w niektóre części garderoby, które kupiłem kilka dni temu "nieco" za małe żeby zdobyć mobilizację ... . ;) No ale tej mobilizacji nadal nie mam.
barblasz
| 19:23 środa, 1 kwietnia 2015 | linkuj ja też ma wybór i taki właśnie jest , muszę to ja iść do pracy wszystko inne mogę, nie ma nic za darmo wszystko zaprocentuje na Challengu , sorry ale dla mnie gorsze jest przytykanie na byle jakim podjeździe czy skurcze po 15 km niż jakiś wiatr czy śnieg a przygotowanie do takie wysiłku się samo nie zrobi . Poza tym znasz mnie: nie ma złej pogody jest tylko złe ubranie ...
birdas
| 19:02 środa, 1 kwietnia 2015 | linkuj Nie wiem jak to skomentować ... ale cieszę się, że ja mam wybór. Trzy ostatnie wpisy to "muszę" bo ... lubię ? - raczej nie.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!