Info

avatar Z uwagi na brak czasu blog przyjmuje formę dzienniczka treningowego który prowadzi barblasz z miasteczka Szczecin - Warzymice, Świeradów . Mam przejechane 34088.19 kilometrów w tym 8421.96 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.94 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Follow me on Strava

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy barblasz.bikestats.pl






  • DST 41.50km
  • Teren 41.50km
  • Czas 02:30
  • VAVG 16.60km/h
  • VMAX 73.00km/h
  • HRmax 186 ( 91%)
  • HRavg 173 ( 84%)
  • Podjazdy 1581m
  • Sprzęt Trek 29er
  • Aktywność Jazda na rowerze

BM Myślenice

Sobota, 22 sierpnia 2015 · dodano: 25.08.2015 | Komentarze 7

Raz udało się nam dotrzeć do Myślenic jak ludzie , nie dość że dzień wcześniej to jeszcze w okolicach godziny 14 i na dodatek z żoną - normalnie full opcja . Pozwoliło to na dobry długi sen choć chętni byli aby coś dziabnąć profilaktycznie w ramach szeroko pojętej integracji ja ograniczyłem się do jednego żywca który w normalnych okolicznościach jest dla mnie obrzydliwym piwskiem ale tam smakował zacnie ;) 
Co tu dużo pisać , miałem coś do udowodnienia tej trasie po tym jak w zeszłym roku upodliłem się tu strasznie , nastawienie bojowe , założenie oczywiście giga czyli wg orga 2300 UP , niby standard ale na 60 km 2300 do góry = niezłe konty . No nic lecimy , początek , mocno ale z zapasem , odkąd spadłem do II sektora dużo lepiej wchodzę w ścig , wolę jechać w czubie II niż spływać z jedynki i za wszelką cenę się zaginać za Batkami czy innymi Czarnotami ;) Pierwszy podjazd wchodzi gładko , jakieś tam 5% których nie czuć , szybki zjazd i zaczyna się to po co tu przyjechaliśmy , czyli pierwszy kilometrowy odcinek płyt średnio 9% tu już przeszedł dreszczyk , nic lecimy jakieś tam zjazdy i startujemy na znienawidzony przeze mnie podjazd po płytach 1300 metrów średni 16% momentami pod 24%, normalnie miałem wrażenie że mam zaciśnięty tylni hamulec , cad rzędu 50-60 masakra cierpiałem strasznie ale o dziwo dużo tam nie straciłem , potem dalej do góry na 16 km mijam Czarnotę , dalej Antosza śmieje się ze niezły gaz idzie jak już na 16 km ich robię :D oni oczywiście defekt  ;) patrze na budzik a tam już grubo powyżej 1000 m UP , myślę sobie za jakie grzech mam jeszcze raz jechać te betony , na szczęście wjeżdżamy w teren , jedzie mi się dobrze , nawet bardzo dobrze , dużo zyskuje , w tzw terenie widać że po sudetach i moich domowych czerwonych szlaczkach technika poszła level UP , trafia się w końcu jakiś porządny techniczny zjazd mijam tam grupę 8-10 butujących ludziów  , bufet, za nim ściana podjazdu i dalej gaz , znowu pojawiają się myśli że nie chce mi się drugi  raz rzeźbić po tych cholernych płytach , czuje że mogą być skurczę, że za mocno dałem sobie we wtorek i jeszcze czuje nogi , wyobrażam sobie siebie jak spadam z roweru z ze skuraczami na tych betonach :) - psycha działa;) -poza tym  żona na mecie,  gdzie ja będę się pałował , swoje w tym sezonie przejechałem , generalki nie robię , dam dobre punkty w muszkieterach , widzę same pozytywy z przejechania MEGA ;) - zapada decyzja , podkręcam tempo , jadę mocno , z nastawieniem że jak boli to ma boleć na ostatnich 10 km tylko kasuje , nikt mnie nie przechodzi nawet nie łapie koła , na zjazdach na dzikusa  wpadam na metę ale czy ujechany ???mówię sobie że dobrze zrobiłem ale niedosyt jest ;) Dla mnie trasa totalnie nudna , typowa siłówa na przeoranie , patrząc na pętle giga to na każdej rudzie tysiak up , chłopakom wyszło 2600-2700 na 62 km Grabek podawał 2300 (chyba pierwszy raz było więcej ale za to ile ;))  , to już hard , technicznych odcinków było bardzo mało ,  jak czytam że to taka techniczna trasa to mam wrażenie że jechaliśmy dwa różne ścigi ale dobra to może ja jestem skrzywiony . Wynikowo
Open 48/409
M3 15/156
tym samym z przypadku na totalnie nie pasującej mi trasie zrobiłem najlepszy wynik  w historii moich startów w BM na mega - bywa ;) 
pojechałem 40 minut na tej samej trasie szybciej niż w zeszłym roku więc można powiedzieć że jakoś tam się zemściłem , do fakt że wyścig był szybszy (poziom??, warunki??) zwycięzca pojechał 15 minut szybciej niż przed rokiem ,  ale ja straciłem do niego już nie godzinę tylko 30 minut więc progres jest jakby nie patrzył :) 
Trzeba przyznać że takie ściany dalej mnie upodlają , to jest problem wagi , ważę w granicach 8 dych w przyszły roku mam zamiar zejść do 73-75 i tak już zostać to może odczuje . 
Motywacja po etapówce trochę siadła ale to było do przewidzenia , ważne że jest dalej radość zjazdy .  W ramach kary za mega ukarałem się grzywną pięciu browarów co zostało zaakceptowane prze Team a nawet jak na prawdziwych kolegów przystało nie pozwolili mi samemu cierpieć i odbyli karę razem ze mną wspólni ;) 
Drużynowo to był dla nas to był dobry ścig chociaż widać że większość jest już trochę zmęczona sezonem -9 5%  teamu jechało jakąś etapówkę ...






aaa i moja żona wypełniała kupony do tomboli dla teamu , na cztery wrzucone przez nią cztery wzięły ;) ja wylosowałem taką oto pompiczkę )




Kategoria MTB, WyŚcigi MTB



Komentarze
adhed
| 21:38 wtorek, 25 sierpnia 2015 | linkuj Wynik konkret i ważne, że radocha jest, to można jeździć. Fajnie, że ciągle notujesz progres - ja na razie chce wejść do pierwszej setki open, Ty jesteś już w 50-tce i mam nadzieję, że też uda mi się tak stale awansować w górę ;D

Co najważniejsze w sezonie to już przejechane, pojadę na jeszcze na jakieś 3 wyścigi. Może w Świeradowie znowu zrobią fajne giga, to bym może też spróbował :-)
Danielo
| 21:14 wtorek, 25 sierpnia 2015 | linkuj No to jeszcze jak zejdziesz z tą wagą to już zupełnie Master of the Masters! Graty!
lenek1971
| 18:53 wtorek, 25 sierpnia 2015 | linkuj Mogę się powtórzyć? MISTRZ ;)
birdas
| 17:32 wtorek, 25 sierpnia 2015 | linkuj Od samego patrzenia na fotki już mnie boli kręgosłup. Gratki !!
k4r3l
| 13:16 wtorek, 25 sierpnia 2015 | linkuj Myślenice - wygląda to wszystko pięknie - muszę odwiedzić na MTB! Gratki!
leszczyk
| 11:58 wtorek, 25 sierpnia 2015 | linkuj Po tych kamieniach chyba wolałbym zjechać windą ;-) Gratulacje za kolejny udany ścig :-)
maccacus
| 10:57 wtorek, 25 sierpnia 2015 | linkuj Tyle startów co Ty to chyba nie ma nikt z kolarzy jakich znam... Szacun Bartek! Kalendarz godny zawodowca :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!