Info

avatar Z uwagi na brak czasu blog przyjmuje formę dzienniczka treningowego który prowadzi barblasz z miasteczka Szczecin - Warzymice, Świeradów . Mam przejechane 34088.19 kilometrów w tym 8421.96 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.94 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Follow me on Strava

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy barblasz.bikestats.pl






  • DST 61.41km
  • Teren 41.41km
  • Czas 02:42
  • VAVG 22.74km/h
  • VMAX 50.00km/h
  • CAD AVG 12.0°C
  • HRmax 195 ( 96%)
  • HRavg 178 ( 87%)
  • Podjazdy 446m
  • Sprzęt MTB Full
  • Aktywność Jazda na rowerze

BM Wieluń

Sobota, 25 maja 2013 · dodano: 25.05.2013 | Komentarze 12

Wstałem 4:20 szybki prysznic, pakowanie u sąsiada, o 5 startujemy, po drodze zabieramy jeszcze część ekipy ze szklarskiej i dzida na Wieluń. Tam formalności, rozgrzewka, pogaduchy i ustawianie w sektorach . Jam tym razem z trzeciego . Profil trasy przewidywał że będzie ogień i jak dla mnie był. szybki start i ogień od samego początku, wyprzedzam i znajduje sobie miejsce w jednym z pociągów, pierwsze 15 km strzela w nie cale 30 minut - myslę sobie tempo jak na szosie, pikawa zapiernicza jak szalona ale naładowany adrenaliną twardo lecę, przychodzi 16 km i za szybko wchodzę zakręt i zaliczam glebę, spada mi łańcuch ale szybko się zbieram i wskakuje do nastrpnego pociągu , no to lecimy pikawa cały czas 180-185 - grubo . Po starcie z 3 sektora leciałem napalony jak arab na kurs pilotarzu niesiony chyba adrenaliną :-), adrenaliny tej starczyło na 20km . na 20 przychodzi kryzys i zaczyna się walka , moje pociągi odjeżdzaja przechodzą mnie pojedyńczy zawodnicy a ja nie mogę złapać koła - aplikuje żela i walczę z samym sobą , dochodzi mnie dziewcze i myślę sobie żeby baba chłopa biła??? nie!!! siadam jej na koło na piaszczystych czy leśnych hopach mi odjeżdza ale płaskim i zjazdach ją dochodzę , zjadam następnego żela i zaczynam odzywać . Na 40 km czuję się już dobrze zaczynam gonić - wyścig zaczyna się dla mnie od nowa ( w końcu myślę sobie , qrwa w końcu!!!) Na szutrowej drodze potkręcam tempo i gubię owe dziewcze (2 w open mega) i towarzysza który do nas dojechał . Jedzie mi się wybornie , ale wiem że muszę gonić bo ostanie 7 km jest z mordowindem i po co się samemu mordować. dochodzę dwóch gości z mojej kategorii i sektoru i lecimy w trójeczkę . Wjeżdżamy na odsłonięte pola i ustawiam ich w zależności od wiatru, tak jak Daniel ustawia mnie w szczecinie - jego wskazówki bezcenne . dojezdżamy do cmentarza a z tamtąt wiem z rozgrzewki że są 3 klocki do mety, jeden z kompanów przestaje dawać zmiany - myślę sobie ze czaruje przed metą, ale podkręcamy i kolega zostaje . Zostajemy we dwóch, kolega mocno podkręca na 500 m przed metą , ja cierpliwie siadam mu na kole i wychodzę na 100 m przed metą i dokładam mu 2 sekundy:-) Finisz pierwsza klasa muszę przyznać nie skromnie.
podsumowując :
- przetrwałem 20 km kryzys,
- za szybko ruszyłem i to mnie zgubiło,
- lepiej startować ciut dalej i gonić niz być gonionym:-)
- trzeba jeździć więcej na MTB bo technika kuleje świadczą o tym gleby we wszystkich startach,
-sprzęt już nie przetrwa następnego startu- muszę wyskoczyć z kasy
-jak dla mnie trochę za płasko i za szybko wolę katować się na podjazdach
- cel zrealizowany załapałem się do sety w open

Wyniki:
Open mega 87/280
M2 mega 21/50
Kategoria WyŚcigi MTB, MTB



Komentarze
James77
| 19:26 poniedziałek, 27 maja 2013 | linkuj pięknie Bartku, dajesz ostro
Fajne emocje. Jeszcze więcej takich jazd i jak przyjedziesz tu na niziny to w puszczy będziesz kozakiem i nikt Ci koła nie utrzyma ;)
barblasz
| 18:55 niedziela, 26 maja 2013 | linkuj Panowie, panowie za mało qrwa ,qrwa:-)!!!Dajcie na luz to tylko sport:-)- bardziej hobby ,zawodowcami nigdy nie będziemy a man nam to sprawiać przede wszystkim fun!!! Marcinie nie obraziłem się, choć ja osobiście tak wnikliwie nie analizuje poszczególnych startów jak ty, to często tez porównuje swoje "osiągnięcia" do lepszych znajomych i micha się cieszy jak zmniejszam straty.Ten rok przeznaczyłem na porządki z wagą, objezdżenie się i zaliczenie jak najwiekszej ilości tras BM ,a w przyszłym roku mam zamiar atakować 50 co z tego będzie zobaczymy ... dzięki wszystkim za graty i trzymanie kciuków !!!
Tomq74
| 17:51 niedziela, 26 maja 2013 | linkuj Gratulacje Bartku....dałeś czadu i wykręciłeś bardzo dobry wynik. Ja już tez po...relacja wkrótce..
birdas
| 17:46 niedziela, 26 maja 2013 | linkuj Dziwni jesteście, ale ok - wstrzymam się z kolejnymi komentarzami odnośnie startów Bartka i jego wyników.
Bodi-removed
| 17:37 niedziela, 26 maja 2013 | linkuj Mateusz jak komuś żal dupę ściska to tak jest.Jak nie z tej strony to z tamtej.Cieszą mnie postępy Bartka a ten koleś nie wiedzieć czemu ciągle się "przypierdala".Bartek rozpierdol tego gościa bo mnie też wkurza.Tylko pamiętaj ,że później się przywali,że temperatura powietrza nie była odpowiednia dla jego opon lub coś w tym stylu.Zawsze można wcisnąć krzyżyk na liście znajomych i masz spokój.Rozumiem ,że można mieć odmienne zdanie ale ciągła krytyka jest tu bez sensu.Ile przewyższenia,jaki czas jazdy w dół ,w górę.?A kogo to wzrusza?Birdas idź chłopie do lekarza,tego od głowy,bo marudzisz.
birdas
| 17:20 niedziela, 26 maja 2013 | linkuj Czemu od razu złośliwe ? Bo miejsce w pierwszej 100-tce to w dużej części zasługa mniejszej ilości startujących ? - przecież to jest fakt, aczkolwiek niezależny od nas. Czy jakby pojechać i zająć ostatnie miejsce na GIGA (40-te) to byłoby to większym osiągnięciem niż samo ukończenie dystansu ? Dla mnie nie, a dla Ciebie może tak. Jak widzisz może to zależy od punktu widzenia bądź odniesienia.
Napisałem, że Bartek zrobił super wynik w aspekcie czasu, że dojechał w 1/3 stawki, co za tym idzie zająl bardzo dobre miejsce w kategorii wiekowej. I to są niewątpliwie jego rekordy życiowe i szczere gratulacje. Miejsce w pierwszej setce też jest super.
Podam Ci jeszcze jeden przykład: startuje 5 zawodników i dojechałeś w połowie. Jak opiszesz swój start ? - "zająłem 3-cie miejsce", czy może "dojechałem w połowie" czy "byłem trzeci od końca" ? Niby wszystkie 3 oznaczają to samo ale brzmią odmiennie inaczej. Przepraszam, że w swoich wypowiedziach używam wersji drugiej. W stosunku do siebie też miejsce 200/600 będę znacznie wyżej oceniał niż miejsce np. 50/110.
Bartku jeśli poczułeś się urażony to sorry - nie miałem takiego zamiaru.
saren86
| 16:18 niedziela, 26 maja 2013 | linkuj Birdas, mam nadzieję, że Bartek spotka się z Tobą i pozwoli rzeczywiście zaspokoić Twoją ciekawość... może wtedy skończysz z tymi nudnymi i złośliwymi komentarzami.
birdas
| 13:49 niedziela, 26 maja 2013 | linkuj W 2010 r Wieluń na Mega ukończyło 788 osób, w 2011 r. już 506 ... w tym roku tylko 280. Widać, że ludzie wolą nie jechać, nie płacić - nawet kosztem zdobycia najlepszego wyniku pkt z sezonu (może jeszcze tylko Wrocław może być zbliżony, ale i tak będzie ciężej bo tu pojedzie mnóstwo osób).
Gratuluję pierwszej setki (to akurat częściowo za sprawą frekwencji), ale zasłużone gratulacje są za miejsce w stawce. Bo jakby nie patrzeć zmieściłeś się w 1/3 i to już jest Bartek Twoja zasługa (bez dwóch zdań). Przegrałeś z Grzesiem (mam nadzieję, że pojutrze wyjdzie nam spotkanie) tylko o 20 minut (ja w najlepszym swoim starcie przegrałem z nim 25 minut - Wrocław 2011) i to też jest dość dobry wynik. Kombinuj z wtorkiem, ciekaw jestem jakie tempo byłbyś w stanie utrzymać na tej pętli memoriału. :) Nawet jeśli okrążenie pokonalibyśmy co do sekundy w tym samym czasie (a jest to bardzo możliwe) to jestem ciekaw jakby wyglądało tempo naszych jazd na podjazdach, odcinkach płaskich i zjazdach. No nic ... może uda mi się zaspokoić tę ciekawość we wtorek.
Bodi-removed
| 13:31 niedziela, 26 maja 2013 | linkuj Moje kciuki grzałem za Twój start a Ty coraz lepiej i mocniej dajesz czadu.Fajnie,ze tak Ci idzie i w M3 będę musiał mocno popracować na szosie by Cię objechać.Gratuluję.
barblasz
| 08:30 niedziela, 26 maja 2013 | linkuj trzeci:-) miałem jechać Niechorze bo w planach mam debiut na szosie w tym roku ale niestety cały czerwiec wypadnie mi ze ścigania przez sprawy rodzinno- zawodowe i na kresce stanę gdzieś dopiero w lipcu , jak wcześniej to będą to spontaniczne akcje;-)
maccacus
| 08:24 niedziela, 26 maja 2013 | linkuj Gratulejszyn! Który to już Twój start w tym sezonie bo straciłem rachubę?? Szosowe Niechorze jedziesz? Cały czas jesteś w rytmie wyścigowym, mógłbyć gruboooo namieszać...
saren86
| 21:40 sobota, 25 maja 2013 | linkuj Pięknie :) Gratulacje ;)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!