Info

avatar Z uwagi na brak czasu blog przyjmuje formę dzienniczka treningowego który prowadzi barblasz z miasteczka Szczecin - Warzymice, Świeradów . Mam przejechane 34088.19 kilometrów w tym 8421.96 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.94 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Follow me on Strava

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy barblasz.bikestats.pl






  • DST 25.39km
  • Czas 01:25
  • VAVG 17.92km/h
  • VMAX 65.00km/h
  • HRmax 176 ( 86%)
  • HRavg 137 ( 67%)
  • Podjazdy 629m
  • Sprzęt Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Deszczowo podjazdowo

Sobota, 17 maja 2014 · dodano: 17.05.2014 | Komentarze 6

Cały dzień napierdalało deszczem bo inaczej tego nie idzie nazwać . Wczoraj nabyłem w decatlonie deszczówkę i była okazja na testy , ubrałem jeszcze dwie pary ochraniaczy na buty i spodnie od biegówek  i musz przyznać przez  jedną godzinę dół dał radę a góra wytrzymała cały trening, z racji warunków pogodowych ujeżdżałem wszystkie przydomowe podjaździki , wszystkie siłowo cad 45-65 . Fajnie to szło , jest moc!!!
Kategoria szosa



Komentarze
birdas
| 20:43 sobota, 17 maja 2014 | linkuj Latami jeździłem bez błotników, ale komfort z błotnikami jest całkiem inny. I na starość jest szansa, że mokry i przewiany krzyż nie będzie tak doskwierał.
barblasz
| 20:27 sobota, 17 maja 2014 | linkuj Nie nic nie zakładam , jakoś mi to specjalnie nie przeszkadza , ja mimo wszystko lubię taki warunki , tym bardziej jak ma do zrobienia konkret robotę ,taka jazda działa na mnie bardzo motywacyjnie tak jak na Ciebie zwycięstwo nad którymś z nas ;)
lubię sobie przed taką jazdą zapuścić coś takiego http://youtu.be/9wXwCm_xWO4 i go!!
birdas
| 20:06 sobota, 17 maja 2014 | linkuj Myślałem dzisiaj o Tobie, ale wiary nie dawałem, że pojedziesz jeździć. Bartek na takie dni jak dzisiaj to zakładasz na tę szosę jakieś błotniki ? Ja padający deszcz toleruję, ale piasek z wodą spod kół bryzgający po twarzy już niestety nie :/
zorro
| 20:01 sobota, 17 maja 2014 | linkuj Wychodzi na to, że ja też się poddałem, a Bartek jako jeden z bardzo niewielu zaatakował dziś deszcz :-) Każdy się dziś moczył na swój własny sposób, w pocie, deszczu lub na termach.
barblasz
| 19:54 sobota, 17 maja 2014 | linkuj też rozważałem chomika ale nieeeeeeeeeeeeeeeeeee!!! do grudnia nie wsiadam na to dziadostwo ;)
adhed
| 19:45 sobota, 17 maja 2014 | linkuj ja dzisiaj miałem też coś podobnego robić, ale pomyślałem, że jutro ma mniej padać, to dzisiaj pokręciłem ponad godzinkę na trenażerze, a jutro walne podjazdy na dworze :-)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!