Info

avatar Z uwagi na brak czasu blog przyjmuje formę dzienniczka treningowego który prowadzi barblasz z miasteczka Szczecin - Warzymice, Świeradów . Mam przejechane 32656.05 kilometrów w tym 8421.96 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.73 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Follow me on Strava

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy barblasz.bikestats.pl






  • DST 21.89km
  • Teren 21.89km
  • Czas 01:37
  • VAVG 13.54km/h
  • VMAX 63.00km/h
  • HRmax 178 ( 87%)
  • HRavg 154 ( 75%)
  • Podjazdy 448m
  • Sprzęt MTB Full
  • Aktywność Jazda na rowerze

Fajny dzień.

Sobota, 13 grudnia 2014 · dodano: 13.12.2014 | Komentarze 6

Fajny dzionek wyszedł dzisiaj , z rańca poleciałem z żonką w ramach prezentu mikołajowego na  strzelnicę , popykaliśmy 3 godziny różnymi gunami od glocka począwszy na kałachu skończywszy - dobry relaksik ;) potem powrót i atak na single i inne ścieżki , pikawa bardzo wysoko od samego początku , nogi jakby zalane betonem , jak nic wychodzi siłownia ale teraz tak mam być ...powrót w ciemni ale od czego jest czołówka ;)
 
Kategoria WyŚcigi MTB



Komentarze
birdas
| 22:59 poniedziałek, 15 grudnia 2014 | linkuj Ale to efekt picia win na podbudowie siarczanów i innego syfu przez 40 lat ich życia. Alkohol rzekomo negatywnie wpływa na formę, kondycję, mięśnie i coś tam jeszcze, ale to już dla mnie nie jest priorytetem ... i chyba nawet nigdy nie było. Byłem tylko zainteresowany zachowaniem jako takiej sylwetki "sportowca" co jest nadal moim celem w jakieś tam przyszłości ... ale bez przesady.
zorro
| 21:58 poniedziałek, 15 grudnia 2014 | linkuj Z perspektywy obowiązków i pracy zawodowej, to też modlę się o srogą zimę, zupełnie jakbym nie panował nad rowerem ;-) ale już mi go zaczyna brakować. Dziś na szczęście udało się pojeździć.

Co do Marcina to ostatnio czytałem zupełnie niechcący wywiad z Chodakowską, która mówiła, że nawet niewielka ilość alkoholu wpływa negatywnie na jej formę. A obserwację o żulach masz na oko słuszną, ale nie bierzesz pod uwagę, że wyglądają na 90 lat mając 50. W Karpnikach przy sklepie kiedyś rozmawialiśmy z takimi egzemplarzami, to jeden z nich z wyglądu mógłby być ojcem Jurka, a był od niego młodszy.
birdas
| 19:06 sobota, 13 grudnia 2014 | linkuj Bartek popatrz na to tak: jaka by nie była pogoda to znajdziesz w niej jakiś pozytyw ;)

Tak jak napisałeś wyszło totalne gówno. Nie jestem osobą lubiącą gibać po lekarzach i nigdy tego nie robiłem. Nawet teraz miałem skierowanie do neurologa wywalić, a wcześniej zbagatelizować kolejne zwolnienie itp. ale jednak postanowiłem sprawdzić (z ciekawości chociaż ten jeden raz) co Ci lekarze mają do powiedzenia w tej kwestii ... i teraz się okazuje, że temat naprawdę zaczyna się mocno komplikować. Po części też chciałem poznać jakieś propozycje ćwiczeń, dbania o siebie żeby uniknąć tego horroru co przeżyłem w minionych miesiącach. Licząc na potwierdzenie możliwości powrotu do sportu usłyszałem, że jestem za wysoki i mam 4 razy większe obciążenie na kręgosłup niż gdybym był o 10 cm niższy.
Ehhhh ... co tu dużo pisać ... dobrze by było coś sobie uciąć ... głowę ?
O whisky nie pytałem ... ale zakładając, że robię to w pozycji siedzącej to wydaje mi się dość bezpieczne. Poza tym w zaistniałej mojej sytuacji (dołożyło się jeszcze kilka innych spraw między innymi śmierć ojca kilka dni temu) to jestem daleki od szukania w sobie aspektów, które rzekomo są szkodliwe dla zdrowia i życia, lub nie. Przykładowo palenie fajek jest szkodliwe ? - podobno. Ale jeśli mój ojciec umiera na raka płuc, a w życiu nie miał papierosa w rękach to co mu zaszkodziło ? - możliwe, że sport bo całe życie grał w piłkę, jeździł i biegał na nartach czy rowerze. Sorry, ale to są stereotypy ... i z moich obserwacji żule i pijaki parkowe żyją wręcz najdłużej ... .
barblasz
| 18:31 sobota, 13 grudnia 2014 | linkuj Adam single zaskakujące suche i puste . z rowerowego punktu widzenia też chciałbym aby było ciepło , ale z biznesowego modlę się o śnieg,mam nadzieję że go tyle spadnie że nie zejdę z tenażera do kwietnia:)
Szkoda Marcinie że taki gówno z tego wyszło , ale zdrowie najważniejsze , Swoją drogą dziwne że basen i sporty zakazane a walenie whiskaczy i innych używek nie ;) Zdrówka kolego !!!
birdas
| 18:01 sobota, 13 grudnia 2014 | linkuj Heh ... zazdroszczę ... ja już się przerzuciłem na stałe na whisky ... . Kg mam tyle do zbicia, że już nie myślę o 2015 r. tylko o 2016 ... . Zresztą co tu o tym myśleć, jak neurolog dzisiaj dał mi skierowanie na tomografię komputerową. Rower odpada do czasu badania i decyzji (a liczyłem na atak tematu od 1 stycznia), nawet pływanie na basenie (żabką) nie jest wskazane. Totalny syf ... pewnie przy najbliższej wizycie na basenie w komentarzu coś o tym wspomnę. Z maratonów to już się zaocznie wyleczyłem ... ale z braku "laku" odkrywam nowe możliwości i zainteresowania np. kręgielnia i piwko ;)
adhed
| 17:52 sobota, 13 grudnia 2014 | linkuj Fajowo, a jak tam ze śniegiem na singlach? Ciekawa jaka będzie pogoda na święta, bo chciałbym porządnie pojeździć, ale nie wiem czy w kierunku gór czy w niższych okolicach :-)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!