Info

avatar Z uwagi na brak czasu blog przyjmuje formę dzienniczka treningowego który prowadzi barblasz z miasteczka Szczecin - Warzymice, Świeradów . Mam przejechane 34443.64 kilometrów w tym 8421.96 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.99 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Follow me on Strava

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy barblasz.bikestats.pl






Wpisy archiwalne w kategorii

szosa

Dystans całkowity:11290.60 km (w terenie 85.70 km; 0.76%)
Czas w ruchu:397:27
Średnia prędkość:28.41 km/h
Maksymalna prędkość:95.00 km/h
Suma podjazdów:94984 m
Maks. tętno maksymalne:200 (98 %)
Maks. tętno średnie:195 (96 %)
Liczba aktywności:190
Średnio na aktywność:59.42 km i 2h 05m
Więcej statystyk
  • DST 93.47km
  • Czas 03:17
  • VAVG 28.47km/h
  • VMAX 47.00km/h
  • CAD AVG 14.0°C
  • HRmax 198 ( 97%)
  • HRavg 170 ( 83%)
  • Podjazdy 321m
  • Sprzęt Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Czarna dupa:-)

Niedziela, 23 września 2012 · dodano: 23.09.2012 | Komentarze 7

Czarna dupa - tu się właśnie znajduje:-) Załapałem się dzisiaj na wyjazd z chłopakami(raczej cyborgami) z BS . Miało być jesienne bajabongo i wg nich było:-) Jak tylko dotarłem na głebokie i ujrzałem tzw skład (Bodi,James77,Saren86,Wober, chyba Olaf i Mateusz jak kogoś pomyliłem to przepraszam) to wiedziałem że lekko nie będzie. No nic pomkneliśmy w kierunku dojczów, do dobrej jak cie moge ale dalej to już tętno nie schodziło poniżej 180 , wiedziałem że przejechać cała zaplanowaną przez Jamesa trase z takim tętnem będzie ciężko . Chłopaki mnie wspierali- podciągali,holowali ,upychali w środek peletonu ale czułem że to JESZCZE nie moja liga. Po przejechaniu wspólnych 5 dych odmówiłem dalszej współpracy niechcąc ich dalej opóźniać. W okolicach Schonefeld odpadłem . W penkun reanimacja cola, baton i takie tam i dalej rowerowe rege do domu( w Warniku jeszcze kapeć). Dzięki chłopaki za wyjazd i wsparcie, fajnie was było poznać w realu. Jeszcze długa droga przede mną aby utrzymać się na waszym kole( nie chce nawet wiedzieć jak to jest ja zapierda...- na razie) W każdym razie lepszej motywacji przed zimą do ciężkiej pracy nie mogłem sobie zafundować..O wietrze nie pisze bo to nie windsurfing:-)

coś na poprawę humoru,mnie to mega pozytywnie nastraja:-)(znalezione u Platona)

Kategoria szosa


  • DST 53.49km
  • Czas 01:43
  • VAVG 31.16km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • CAD AVG 19.0°C
  • HRmax 181 ( 89%)
  • HRavg 165 ( 81%)
  • Podjazdy 150m
  • Sprzęt Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze

standard jak co poniedzizlek

Poniedziałek, 17 września 2012 · dodano: 17.09.2012 | Komentarze 9

Kategoria szosa


  • DST 66.68km
  • Czas 02:17
  • VAVG 29.20km/h
  • VMAX 56.00km/h
  • CAD AVG 17.0°C
  • HRmax 184 ( 90%)
  • HRavg 167 ( 82%)
  • Podjazdy 253m
  • Sprzęt Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Gryfino -Test mostu w Mescherin

Sobota, 15 września 2012 · dodano: 15.09.2012 | Komentarze 0

Po zliczeniu obowiązków domowych udało się wykroić chwilę czasu na poruszaniu nogą. Postanowiłem osobiście sprawdzić wykonanie mostu Mescherin:-). Przeleciałem moją ,,ulubioną" poznańską i już wiedziałem że dostanę dobry wpierdol od wiatru gdyż cała poznańska była pojechana z 4 z przodu(jak bym nie ruszał nogą to i tak leciał bym 3 dychy tak wiało). Ja przeczułem tak też było ,do Garda leciało się fajnie potem namiar na Gryino i ostry wmordowind przechodzący w boczny do samego domu . Dobrze pizgało ale trasa bardzo fajna-most gotowy- można jeszcze pociągnąć na krackov ale wiatr zabrał motywację , no nic nie ma się co mazać tylko trzeba się przyzwyczajać bo raczej teraz to już tak będzie coraz częściej :-) Pozytyw - taka pogoda hartuje charakter...
Kategoria szosa


  • DST 58.21km
  • Czas 01:59
  • VAVG 29.35km/h
  • VMAX 47.00km/h
  • CAD AVG 16.0°C
  • HRmax 182 ( 89%)
  • HRavg 161 ( 79%)
  • Podjazdy 245m
  • Sprzęt Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze

lajtowo

Czwartek, 13 września 2012 · dodano: 13.09.2012 | Komentarze 0

Od paru dni jestem jakiś zmulony. Dziś lajtowo, standardowa pętla do Krackowa, tak aby tylko pokręcić nogą - wiatr raczej nie pomagał ;)
Kategoria szosa


  • DST 53.57km
  • Czas 01:44
  • VAVG 30.91km/h
  • VMAX 47.00km/h
  • CAD AVG 24.0°C
  • HRmax 194 ( 95%)
  • HRavg 172 ( 84%)
  • Podjazdy 173m
  • Sprzęt Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wystrzelony na standardowej pętli:-)

Poniedziałek, 10 września 2012 · dodano: 10.09.2012 | Komentarze 0

Dzisiaj powrót na szosę po 2 tygodniach jazdy na mtb w górach. Warunki pogodowe idealne. Ruszyłem po pracy, noga tak podawała że nie wierzyłem,miało być lajtowo a tu pełen ogień bez specjalnej spinki ,tylko tetno wysyłało odpowiednie sygnały , myślę sobie góry???, może transfuzja:-) (miałem dziś badania - pobieraną krew i takie tam) z kąt ta moc??? w każdym razie jak dla mnie kosmos po półgodziny jazdy średnia 35 z kawałkiem - MEKSYK!!! Niestety tej mocy starczyło na 40 minut jazdy, potem po prostu strzeliłem i dalsza część mojego wypadu stała się objazdem dawno nie jechanych przeze mnie niemieckich wichur. W każdy razie jestem mega zadowolony to był najszybsze 40 min w tym sezonie szkoda że tylko tyle, ale jest sygnał że są pokłady mocy tylko trzeba trenować, trenować i jeszcze raz trenować. Fajnie jest znów wsiąść na przecinaka:-)
Kategoria szosa


  • DST 18.52km
  • Czas 00:48
  • VAVG 23.15km/h
  • VMAX 72.00km/h
  • HRmax 189 ( 93%)
  • HRavg 159 ( 78%)
  • Podjazdy 417m
  • Sprzęt Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Deszczowo

Czwartek, 30 sierpnia 2012 · dodano: 30.08.2012 | Komentarze 0

Miała być fajna trasa do frydlantu, ale ledwo zakręciłem nogą i zaatakował mnie deszcz, szybki nawrót do domu i zamiast spokojnego rozjazdu wyszły podjazdy:-)
Z rozjazdu na szosie nici -szkoda było się ubierać .
Kategoria szosa


  • DST 59.28km
  • Czas 01:58
  • VAVG 30.14km/h
  • VMAX 48.00km/h
  • CAD AVG 21.0°C
  • HRmax 186 ( 93%)
  • HRavg 165 ( 82%)
  • Podjazdy 212m
  • Sprzęt Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze

W koło domu

Sobota, 25 sierpnia 2012 · dodano: 25.08.2012 | Komentarze 0

Z powodu małej ilości czasu machnąłem dziś rundę do Krackowa. Szkoda że dysponowałem tylko 2h bo w miarę upływu czasu pogoda robiła się coraz lepsza-pojawiło się nawet słońce. Teraz desant na południe. Mam nadzieję trochę pojeździć po górach(biorę dwa rowery;-)) ale zapowiada się dużo pracy a dnie coraz krótsze :-(
Mam nadzieję że szczecińskie ,,koksy " wymiotły dzisiaj wszystkich w Łobzie bo trzymałem ostro kciuki:-)
Kategoria szosa


  • DST 33.18km
  • Czas 01:03
  • VAVG 31.60km/h
  • VMAX 51.00km/h
  • CAD AVG 20.0°C
  • HRmax 183 ( 91%)
  • HRavg 171 ( 85%)
  • Podjazdy 93m
  • Sprzęt Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Efekt Vuelty

Czwartek, 23 sierpnia 2012 · dodano: 23.08.2012 | Komentarze 2

Miałem dzisiaj nie jeździć bo późno,bo to,bo tamto, bo sramto:-)Naoglądałem się vuelty(brawo Purito!!!),zaczęło mnie nosić i się zebrałem chociaż na chwilę . Mikro pętla ale w gazie- nogi piekły a micha się cieszyła, od razu lepiej:-)Gdy nie wiatr na tym moim wypiździewie wydaje mi się że zmieściłbym się spokojnie poniżej 1 h.
Kategoria szosa


  • DST 53.43km
  • Czas 01:48
  • VAVG 29.68km/h
  • VMAX 42.00km/h
  • CAD AVG 21.0°C
  • HRmax 192 ( 94%)
  • HRavg 166 ( 81%)
  • Podjazdy 154m
  • Sprzęt Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Klasyczna pętla

Środa, 22 sierpnia 2012 · dodano: 22.08.2012 | Komentarze 0

Dzisiaj standardowo. Do lubieszyna znowu z zaciągniętym hamulcem -Qrwa myślałem że jest już ok!!!Jutro jadę do serwisu niech tam myślą. Ogólnie dzisiaj nieźle mnie wygwizdało,nogi jakieś ciężkie -życie.Mam takie wrażenie że po tej 3-setce jakoś nie mogę się do końca dobrze rozpędzić...
Kategoria szosa


  • DST 364.37km
  • Czas 12:40
  • VAVG 28.77km/h
  • VMAX 50.00km/h
  • Sprzęt Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze

365= Grupetto Eryka

Sobota, 21 lipca 2012 · dodano: 22.07.2012 | Komentarze 11

Po rzuceniu hasła na forum przez Eryka padł dość szalony pomysł wykręcenia pętli po naszym województwie o długości 350 km. Jak dla mnie było to dość abstrakcyjne gdyż ostatnie moje wycieczki nie przekraczają 150 km a dwieście do jechałem jakieś 20 kilo temu . Nic, zaryzykowałem.Wstałem o 4 rano i ruszyłem w kierunku zbiórki. Z kilku chętnych osób została nas czwórka i w ten piękny sobotni poranek:-) o 5 rano spotkaliśmy się przy moście długim w składzie:Eryk,Paweł,Tomekno i moja skromna osoba. Po krótkich pogaduchach ruszyliśmy w kierunku Wolina, po wydostaniu się z miasta jechało się bardzo przyjemnie- boczna droga, mały ruch - pogaduchy . Trasa do Międzyzdroi zleciała mi bardzo szybko i tak pierwsza seta padła naszym łupem już przed 9 .Tam tankowanie bidonów szamanko batonów i takie tam. Od międzyzdoi cały pas nadmorski jaki mieliśmy pokonać miał być z wiatrem w plecy i był. Jednak cały czas w naszych głowach była obawa że ostanie 120 km będziemy mieli z mordowindem .Nic jechaliśmy dalej w kierunku kołobrzegu, w dziwnówku nastąpiła nieplanowana przerwa przy moście zwodzonym który akurat był podniesiony. Dalej dojazd do Rewala i tam przerwa i poszukiwanie lokalu gdzie można było by zjeść makron, niestety było za wcześnie 11!? i jedyne co nam pozostało to pożywić się miejscowym kebabem oczywiście nie takim jak nas szczeciński:-)Dalej jazda na wschód i przed samym kołobrzegiem (jakieś 7km) nawrót na południe w kierunku Świdiwna. I tam na 220 nastąpił kryzys u mnie bardziej psychiczny niż fizyczny ,pojawiły się myśli typu- niby połowa dystansu dawno za nami ale do domu jeszcze daleko. Dotarliśmy jakoś do świdwina ale tempo spadło . Przez pierwsze 200 km mieliśmy średnią z 3 z przodu(dla mnie to wyczyn:-)) . W świdwinie przerwa najpierw popas w lidlu, potem mało apetyczny makaron w miejscowej pizzeri. Ta przerwa okazałą się zbawienna, uświadomiliśmy sobie że przecież"wszystko jest w głowie";-). Można powiedzieć pełna regeneracja. Dalej już poleciało Łobez,Choszczno - Stargard . W pewnym momencie Tomek narzucił nawet takie tempo że myślałem że nas wszystkich pourywa. W stargardzie dotarło do mnie że nam się udało . Spokojnie w komplecie dojechaliśmy do Szczecina gdzie chłopaki polecieli do centrum a ja w kierunku poznańskiej aby zrobić jeszcze z trzy razy podjazd pod panoramę - żartuje;-)Do domu dotarłem 21:30.Warto było ... Dzięki chłopaki .
Dane z licznika, garniak padł po 12h pracy