Info

avatar Z uwagi na brak czasu blog przyjmuje formę dzienniczka treningowego który prowadzi barblasz z miasteczka Szczecin - Warzymice, Świeradów . Mam przejechane 35166.36 kilometrów w tym 8421.96 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.11 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Follow me on Strava

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy barblasz.bikestats.pl






Wpisy archiwalne w kategorii

MTB

Dystans całkowity:10491.84 km (w terenie 7146.35 km; 68.11%)
Czas w ruchu:614:26
Średnia prędkość:17.06 km/h
Maksymalna prędkość:86.00 km/h
Suma podjazdów:219508 m
Maks. tętno maksymalne:204 (100 %)
Maks. tętno średnie:186 (91 %)
Suma kalorii:6420 kcal
Liczba aktywności:354
Średnio na aktywność:29.64 km i 1h 44m
Więcej statystyk
  • DST 25.65km
  • Teren 25.65km
  • Czas 01:22
  • VAVG 18.77km/h
  • VMAX 58.00km/h
  • HRmax 190 ( 93%)
  • HRavg 165 ( 81%)
  • Podjazdy 515m
  • Sprzęt MTB Full
  • Aktywność Jazda na rowerze

qrewski dzień part 2

Sobota, 24 sierpnia 2013 · dodano: 24.08.2013 | Komentarze 2

Do 15 miałem luz więc zmieniłem tylko bucisze i odreagować na single. Parę interwałów , fajnie , dużo ludzi (tzw "cele" ) pomagało odregować. W pewnym momencie mijam trzech gości na podjeździe ale na zjeździ chcą gonić , to ja pełny ogień na granicy , urwałem ich ale na dojazdówce czekam aby podzielić się wrażeniami , patrze na tylną oponę a ty balon !!!FUCK!!!po 3 miesiącach i 3 maratonach mój Rocket Ron zakończył żywot . Wyglądało to tak:

Na szczęście udało mi się dokulać do domu bez kapcia . Co to był za dzień qrewski !!!masakra jakaś . Trzeba się teraz przeprosić z Race Kingami....parszywy dniu kończ się!!
Kategoria MTB


  • DST 32.45km
  • Teren 20.00km
  • Czas 01:36
  • VAVG 20.28km/h
  • VMAX 73.00km/h
  • HRmax 165 ( 81%)
  • HRavg 144 ( 70%)
  • Podjazdy 693m
  • Sprzęt MTB Full
  • Aktywność Jazda na rowerze

po deszczu

Wtorek, 20 sierpnia 2013 · dodano: 20.08.2013 | Komentarze 0

jedna z moich standardowych rund po górach izerskich , fajne powietrze po deszczu , rześko , nogi już spoko , podjazdy gładko , ogólnie jazda lajtowa, parę mocniejszych pociagnięć...
Kategoria MTB


  • DST 23.68km
  • Teren 10.00km
  • Czas 01:16
  • VAVG 18.69km/h
  • VMAX 66.00km/h
  • HRmax 163 ( 80%)
  • HRavg 138 ( 67%)
  • Podjazdy 631m
  • Sprzęt MTB Full
  • Aktywność Jazda na rowerze

rozjazdowo - patrolowo

Poniedziałek, 19 sierpnia 2013 · dodano: 19.08.2013 | Komentarze 1

Po sobotnich ekscesach nogi strasznie spięte, jak baranie jaja:)Miałem wczoraj zrobić rozjazd ale wróciłem z roboty dopiero koło 18 więc odpuściłem. Dzisiaj się udało , mimo że zaliczyłem wjazd na polanę , to w końcu udało się zrobić prawdziwą jazdę regeneracyjną, mimo podjazdu tępo było mocno patrolowe i cała jazda sprawiła mi wiele frajdy , postanowiłem że do końca sezonu będę robił tylko jazdy interwałowe i regeneracyjne , koniec 2-3 godzinnych siłowych, podjazdowych treningów, co miało wejść w nogi w tym roku to już weszło...
Kategoria MTB


  • DST 56.24km
  • Teren 56.24km
  • Czas 03:22
  • VAVG 16.70km/h
  • VMAX 66.00km/h
  • HRmax 195 ( 96%)
  • HRavg 176 ( 86%)
  • Podjazdy 1436m
  • Sprzęt MTB Full
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

BM Szklarska Poręba

Sobota, 17 sierpnia 2013 · dodano: 18.08.2013 | Komentarze 7

W końcu maraton na który mogłem pojechać w kapciach:-) Pospałem jak człowiek do 7:30, śniadanko w domu i o 9 stawiłem się w Szklarskiej u Daniela gdzie był temowy punkt zbiorczy . Tam kawki, srwaki, pogauchy, oczekiwanie na spóźnialskich i parę minut po 10 ruszamy w kierunku startu . Było nas dziesiątka, więc fajnie wyglądało jak lecieliśmy taką jednolitą grupą na start. Tam rozgrzewka , tradycyjna spotkanie z Marcinem , i ustawianko w sektorze. Procedura przed startowa żel, odkręcanie pozostałych , muza w uszy , a tam przesuwają start o 15 min - lipa , wylazłem więc z sektora i poszedłem jeszcze kręcić . Po powrocie nie zmieściłem się już do sektora i ustawiłem się za bramką byłem ostatnim zawodnikiem w 1. Swoją drogą sektor 1 , jest dla mnie udręką . Jestem za cieńki w uszach żeby chociaż utrzymać koło takim zawodnikom jak Czarnota czy Zoń, więc staje grzecznie na końcu , a niestety mój czas liczony jest od startu całej grupy a nie jak w przypadku pozostałych sektorów w momencie przejazdu przez linie startu - nic takie życie:-) Dobra start . Od razu 200 - 300 metrów podjazdu pod puchatka, ruszam w miarę spokojnie ale mimo wszystko udaje mi się przejść kilku zawodników bo rozpoczyna się szybki 3-4 km szutrowy zjazd , tam ogień , aczkolwiek kórz i duże natężenie zawodników utrudniają wyprzedzanie . Później zaczynają się podjazdy , postanawiam jechać swoje, nie jestem specjalnie wyprzedzane więc psycha działa jak trzeba , ale jedzie mi się ciężko , tym bardziej że okazuje się że objezdżając trasę z Danielem wycieliśmy 5 km podjazd , moja mina na widok tego odcinak - bezcenna:-) prawda jest taka że przez 1,5 h mocno walczyłem ze sobą , jechało mi się źle , po głowie chodziły myśli co tu zrobić aby się wycofać może jakiś defekt się trafi??, a tu nawet gumy nie można złapać aby odpocząć ,co za pech:)Nic,przetrwałem i zacząłem się rozkręcać , mam jakoś tak że pierwsza godzina , półtorej walczę potem zaczynam jechać. W między czasie zaliczam jeszcze glebę na płaskim pijąc, delikatne obtarcie ale przekrzywione siodło , staje poprawiam i mimo wszystko podnoszę je delikatnie do góry ,czuje zmianę pozycji ale postanawiam się z tym nie pierdolić tylko jadę dalej. Zaczynają się interwałowe odcinki - lubię to !!! Na zjazdach zapiedzielam jak głupi nikt mnie nie łyknął na zadnym zjeździe a ja dojeżdżałem masę ludzi którzy uciekali mi na podjazdach . na całej trasie schodzę tylko jeden odcinek ten który wiedziałem że będę butował już przed startem . Ludzie w tym miejscu podnoszą się na duchu że na BA , Kaiser też go butował . Dobra , końcówka , zaczyna gonić czuje się nie źle , długie szutrowe odcinki , moja masa i km na szosie pomagają , co prawda pojawiają się delikatne skurcze ale mam je w dupie . Na 7 km przed kreską mój mały dramat , łapie mnie taki skurcz że schodzę z roweru, zaczynam krzyczeć i wyginać się jak głupi ale qrestwo nie chce przejść , ktoś z nadjeżdżających rzuca mi magnez w szocie po 5 minutach skurcze mijają i zaczynam jechać dalej , gonie , dochodzę mojego wybawce (okazuje się to koleżka z nowej soli , razem przejechaliśmy prawie cały Wrocław, w Bielawie mnie zmiażdżył ),dziękuje on na to - zapierdalaj chłopie, więc poginam sowje . Tablica 3km do mety , podkęcam , słyszę dźwięk motocykla który mnie po chwili wyprzedza , giga , qrwa nie dam się złapać , Daję ile mogę i udaje mi się przyjechać minutę przed Czarnotą - tyle że on jechał GIGA :) Na mecie padam na pysk . Żona wlewa we mnie izotoniki i wodę , serwuje owoce . Od momentu skurczy jechałem już na sucho . Po chwili odżywam .
Wyniki :
Mega open 114/437
Mega M2 35/86
Jaj nie urywa ale tragedii też nie ma...bardziej na plus niż na minus

-Gdyby nie skurcze i 1 sektor była by 1 seta bo czas z garniak 3,15, trudno tak jest sport
- z tą wagą to w górskich maratonach 70-100 miejsce to maks co mogę ugrać , mam nadzieje że po redukcji w zimie w przyszłym roku będę czół się lepiej w górach,
- nie wiem co jest z początkami wyścigów , zawsze ujowo się czuję ,
- zjazd to jest to gdzie jeżdżę jak trzeba, kolejny ścig gdzie dużo zyskiwałem ,
- skurcze pierwszy raz w życiu tak mnie zgieło, magnez w szotach już zamówiony , choć myślę że przyczyniło się do tego za wysoko ustawione siodło na mecie sprawdziłem że jest 2cm wyżej niż normalnie
- modyfikacja kalendarza : jadę w tym sezonie jeszcze świeradów i polanicę , może świno na szosie jak będę w szczcinie, a klasyk w jeleniej pod dużym znakiem zapytania - nie wiem jak praca , i trochę boję się tych rund do okoła piechowic :) decyzja będzie mocno spontaniczna

Po zawodach teamowy grill , potem następny rodzinny ...
Regeneracja :

Kategoria WyŚcigi MTB, MTB


  • DST 10.98km
  • Teren 10.98km
  • Czas 00:42
  • VAVG 15.69km/h
  • VMAX 61.00km/h
  • HRmax 195 ( 96%)
  • HRavg 163 ( 80%)
  • Podjazdy 285m
  • Sprzęt MTB Full
  • Aktywność Jazda na rowerze

wprowadzenie ..

Piątek, 16 sierpnia 2013 · dodano: 16.08.2013 | Komentarze 1

małe wprowadzenie przed jutrem , wzorem Tomka który mnie natkną do obczajenia zaraz pod domem:-) pojechałem objechać traskę treningową którą będę katował w przyszłości - wyszło nie źle 3km - 100 metrów w pionie wszystko ostry teren - lubię to !!! Dalej już spokojne kręconko . Jutro start! Będzie ogień:-)!!!
Kategoria MTB


  • DST 39.87km
  • Teren 39.87km
  • Czas 02:12
  • VAVG 18.12km/h
  • VMAX 66.00km/h
  • CAD AVG 12.0°C
  • HRmax 185 ( 91%)
  • HRavg 156 ( 76%)
  • Podjazdy 772m
  • Sprzęt MTB Full
  • Aktywność Jazda na rowerze

WTF jesień???

Środa, 14 sierpnia 2013 · dodano: 14.08.2013 | Komentarze 1

Kolejny trening bez spinki , ruszyłem na single do czechów. Pierwszy raz od czasu choroby cała jazda sprawiała mi frajdę , nie było dzisiaj chwili walki z sobą , czyżby to pierwsze oznaki powrotu do normalności ??cicho aby nie zapeszyć:-)W dzień lampa a po 18 zaczyna się robić zimno , trzeba się zacząć przepraszać z jesienno - zimowymi ciuchami ...

Kategoria MTB


  • DST 54.93km
  • Teren 54.93km
  • Czas 03:36
  • VAVG 15.26km/h
  • VMAX 55.00km/h
  • CAD AVG 17.0°C
  • HRmax 190 ( 93%)
  • HRavg 139 ( 68%)
  • Podjazdy 1236m
  • Sprzęt MTB Full
  • Aktywność Jazda na rowerze

objazd trasy BM w Szklarskiej

Niedziela, 11 sierpnia 2013 · dodano: 11.08.2013 | Komentarze 3

Mimo iż dzisiaj przyjechałem ze Szczecina udało się zrobić objazd trasy . Umowiłem się z kumplem z teamu Danielem na popołudnie i około 5 ruszyliśmy z białej doliny . Najpierw dojazd na metę startu a w między czasie pierwsze od wielu lat klasyczne OTB - grubo , pękło mi siodło , Daniel pyta czy kończymy ja na to że niepoto przyjechałem na objazd aby go zakończyć przed startem i z pokrzywionym wygiętym siodłem lecimy dalej . Trasa fajna taka interwałowa, moim zdaniem nie jakoś bardzo mocno trudna , dużo szutrów, parę singli . Moim zdaniem są trzy miejsca do butowania 2 podjazdy 100-200 m , i jeden zjazd metrowe uskoki też jakies 100-150 m, moim zdaniem szkoda ryzykować . Tempo jazdy spokojne , w końcu wyszło jakies normalne tętno, robimy wiele pit stopów na kontrolę trasy bo w tym rejonie jest tyle ścieżek, dróg , ścieżynek że nawet dla lokalsów nawigacja to wyzwanie . Mimo kontroli i tak obcinamy 7-8 km z pętli , już teraz wiem gdzie żeśmy żle skręcili :) W sumie dobrze bo w między czasie łapeie snaeka i tak wracamy w ciemni. Fajny spokojny trenning - tego mi było trzeba !!!
czerwona dobrze/ zielony źle !!!

Kategoria MTB


  • DST 36.93km
  • Teren 36.93km
  • Czas 01:54
  • VAVG 19.44km/h
  • VMAX 61.00km/h
  • HRmax 178 ( 87%)
  • HRavg 154 ( 75%)
  • Podjazdy 585m
  • Sprzęt MTB Full
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ruszyłem...

Wtorek, 23 lipca 2013 · dodano: 23.07.2013 | Komentarze 3

Mały rozruch po Bielawie. Nie wyszedł mi na zdrowie te sobotni start, w niedziel odpokutowałem swoje mało odpowiedzialne zachowanie . Postanowiłem już więcej nie startować chorym lub nie doleczonym . Dzisiaj miał być lajt i był- skoczyłem na single :czarny, zielony i niebieski ...

pare fot z Bielawy




Kategoria MTB


  • DST 49.67km
  • Teren 49.67km
  • Czas 03:20
  • VAVG 14.90km/h
  • VMAX 59.00km/h
  • CAD AVG 23.0°C
  • HRmax 198 ( 97%)
  • HRavg 180 ( 88%)
  • Podjazdy 1597m
  • Sprzęt MTB Full
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

BM Bielawa

Sobota, 20 lipca 2013 · dodano: 20.07.2013 | Komentarze 3

Kolejny start za mną . Jeszcze wczoraj zastanawiałem się na sensem wyjazdu do bielawy, gdyż w środę wieczorem zaczęło mnie łamać i poległem . dwa dni przeleżałem w łóżku z zawalonym gardłem i katarem . szkoda że takie qrestwo mi sie przytrafiło bo trochę potu zostawiłem na lokalnych górach aby się dobrze przygotować do tego maratonu - takie życie . W sumie pojechałem, głównie dla tego iż znalazłem sponsora i zostałem członkiem MITSUBISHI MATERIALS MTB TEAM i nie chciałem opuścić startu w nowych barwach . Naładowany lekami i domowymi miksturami jakoś stawiłem się na starcie . Tam oczywiście spotkania towarzyskie ze znajomymi , między innym Marcinem i jego rodzinkom, śmiechy , pogaduchy i takie tam . Nie powiem bałem się tego startu . Po pierwsze pojechałem z pały, prawie prosto z łóźka , nie jeździłem ostanie 3 dni co dla mojego organizmu nie jest dobre , po trzecie stratowałem z 1 sektora po moim dobrym występie we wrocku, co raczej dla mnie jest kara niż nagrodą . Wiedziałem że będzie cięzko i było . Po pierwszych 5 km zgasły mi lampy i nadszedł pierwszy poważny kryzys , w tym momencie zastanawiałem się czy ma to sens i czy się nie wycofać , bo jak umiera się na 5 km to raczej dobrze nie jest, tym bardziej że byłem ciągle wyprzedzany co nie działało na mnie zbytni motywująco , na szczęćie nadjechał mój kolega z teamu Daniel(37 open) i opirdolił mnie że za twardo jadę i krzyknął Bartek cadencja - ot cała tajemnica !!!Jakoś się pozbierałem i zacząłem ciężko bo ciężko jechać swoje , dalej byłem wyprzedzany ale miałem to w dupie i kręciłem swoje . Jedno gdzie odżywałem to zjazd tam nadrabiałem naprawdę sporo . Z jazdy na zjazdach jestem naprawdę zadowolony. Pociłem się dzisiaj jak szczur . Jeżdżę z 2 l camelem ale to ile dzisiaj wypiłem to jakiś obłęd był. Pierwszy raz w tym sezonie stawałem na bufetach i waliłem tam po 5 kubasów wody , masakra jakaś to była . Trasa bardzo kondycyjna , interwałowa , pierwszy raz wtym roku sucha:)Jedno co mnie wqwiło to że z profilu trasy wynikało że od 40 km będzie tylko zjazd więc pod koniec zaginałem aż mi lampy zgasły, wpadam na zjazd zapierdalam zadowolony że juz tylko z góry a tu zonk 600-700 m odcinek szutrówki 7-8% masakra jakaś . Ja zero prądu, mało nie spadłem z roweru (będą kompromitujące foty bo był fotograf ) ostanie 100 z buta byłem tak ujechany że miałem to głęboko w ... a w między czasie rozdziewiczyłem mój nowy teamowy stój , tak mi się super zjeźdżało że w pewnym momencie, przegiąłem i zaliczyłem szlifa - dupa i spodenki zdartę... Przed samą metą koleś zajechał mi drogę kolo zajechał mi drogę i szczepiliśmy sie rowerami, on zaliczył dobrą glebę ja jakoś uciekłem w pola , na szczęście nic mu nie było miał doświadczeni dh i dobrze się złożył choc wygladało groźnie , przeprosił bo to on zajechał mi drogę . W bólach i mękach dotarłem na metę ...
Wnioski :
- byłem słaby, brakowało mocy jednak choroba dała popalić , teraz zamiast zimnego browara , pigóły i inchalacje
- na górskie maratony jestem za ciężki będzie co palić w zimię na chomiku ,przynajmniej 8kg
- podjazdy, podjazdy i jeszcze raz podjazdy muszę ćwicz i trudniejsze technicznie tym lepiej .
- na zjazdach bomba, zapierdalam jak za starych dobrych czasów , co prawdach na maratonach nie wygrasz dobrze zjeżdżając ale możesz dużo stracić ,
- fajnie być w Teamie:-)
- załapałem sie w połowie stawki , jaj nie urywa
- chcaiłem się zmieścić w 3h i męczy mnie brak wiedzy czy bym dał radę jak był bym w pełnej dyspozycji , trzeba będzie rok poczekać
Open 179/482
Kategoria m2 57/106
P.S. Marcin jak odżyję trochę to wrzucę ci te foty :-)
Kategoria WyŚcigi MTB, MTB


  • DST 19.76km
  • Teren 9.00km
  • Czas 01:04
  • VAVG 18.53km/h
  • VMAX 60.00km/h
  • CAD AVG 10.0°C
  • HRmax 181 ( 89%)
  • HRavg 158 ( 77%)
  • Podjazdy 557m
  • Sprzęt MTB Full
  • Aktywność Jazda na rowerze

łącznik wersja light

Czwartek, 11 lipca 2013 · dodano: 11.07.2013 | Komentarze 3

w deszczu, nie zdążyłem zamknąć bramy od garażu a byłem juz mokry . Na domiar złego kapcioch na telefonicznej wymarzłem przy zmianie . Odkąd jeżdżę na nowych kołach to już drugi kapeć z tyłu .Mam dwa pomysły pierwszy słaba izolacja od obręczy , kupiłem nową taśmę oddzielającą dętkę od obręczy trzeba tylko założyć, druga zauważyłem że mam dętki do 2,15 a opony do 2,25. Ktoś ma jakieś pomysły aby dobrze zabezpieczyć obręcz może jeszcze taśma izolacyjna ???jutro nach szczecin ...
Kategoria MTB