Info

avatar Z uwagi na brak czasu blog przyjmuje formę dzienniczka treningowego który prowadzi barblasz z miasteczka Szczecin - Warzymice, Świeradów . Mam przejechane 35166.36 kilometrów w tym 8421.96 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.11 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Follow me on Strava

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy barblasz.bikestats.pl






Wpisy archiwalne w kategorii

MTB

Dystans całkowity:10491.84 km (w terenie 7146.35 km; 68.11%)
Czas w ruchu:614:26
Średnia prędkość:17.06 km/h
Maksymalna prędkość:86.00 km/h
Suma podjazdów:219508 m
Maks. tętno maksymalne:204 (100 %)
Maks. tętno średnie:186 (91 %)
Suma kalorii:6420 kcal
Liczba aktywności:354
Średnio na aktywność:29.64 km i 1h 44m
Więcej statystyk
  • DST 27.23km
  • Teren 14.00km
  • Czas 01:30
  • VAVG 18.15km/h
  • VMAX 66.00km/h
  • HRmax 178 ( 87%)
  • HRavg 154 ( 75%)
  • Podjazdy 763m
  • Sprzęt MTB Full
  • Aktywność Jazda na rowerze

w poszukiwaniu zaginionej pompki...

Wtorek, 11 czerwca 2013 · dodano: 11.06.2013 | Komentarze 7

najpierw po singlach w poszukiwaniu wczoraj zgubionej pompki - znalazłem !!!potem wio w góry, zrobiłem ciekawy podjazd na Łącznik od Czerniawy, na 1,5 km jest prawie 300 m przewyższenia czyli +- 20% . Fajnie się jechało,przede wszystkim równo ale to chyba zasługa rozgrzewki na singlach. Mimo to miałem swój matrix na 13 km(mój sąsiad w głuszycy powiedział że czuł się jak w matrixsie: jedzie 46 km patrzy na licznik a tam cały czas 46 i tak kilka krotnie - stwierdził że to był jego najdłuższym km na rowerze:-)). Powrót na styk z ciemnią ...


foto z Głuszycy:-)
Kategoria MTB


  • DST 13.54km
  • Teren 13.54km
  • Czas 00:59
  • VAVG 13.77km/h
  • VMAX 58.00km/h
  • HRmax 174 ( 85%)
  • HRavg 134 ( 66%)
  • Podjazdy 344m
  • Sprzęt MTB Full
  • Aktywność Jazda na rowerze

serwis sprzętu ...

Poniedziałek, 10 czerwca 2013 · dodano: 10.06.2013 | Komentarze 5

dzisiaj czyszczenie sprzętu i serwis sprzętu . Umyłem i spakowałem lapierra do kartonu jutro kurier zabiera go do serwisu i czeka go prawdziwa reanimacja:-)Na tę okoliczność doprowadziłem z kumplem rower ojca do stanu używalności i ruszyliśmy na krótkie testy na single. Już zapomniałem jak fajnie lata się na tym KTM-ie , coś czuje że podszykuje go sobie i zaliczę jakiś start na tym biku bo podjeżdża się na nim wybornie.
W sobotę debiut na szosie, będę w weekend w szczecinie więc jadę Pętle Drawską. Jak coś to mam jedno wolne miejsce na dachu na rower i dwa/trzy miejsca dla ludziów w samochodzie, jedno tylko zastrzeżenie muszę być po imprezie w miarę szybko w szczecinie...
Kategoria MTB


  • DST 28.57km
  • Teren 28.57km
  • Czas 01:42
  • VAVG 16.81km/h
  • VMAX 74.00km/h
  • HRmax 197 ( 97%)
  • HRavg 182 ( 89%)
  • Podjazdy 714m
  • Sprzęt MTB Full
  • Aktywność Jazda na rowerze

BM Głuszyca

Sobota, 8 czerwca 2013 · dodano: 08.06.2013 | Komentarze 5

zaczęło się standardowo spotkanie u sąsiada, pakowanie rowerów, zbieranie ekipy ze szklarskiej i dzida do Głuszycy. Niestety z braku czasu w tygodniu,dopiero wczoraj wieczorem zabrałem się za odpowietrzanie hamulców i wczoraj działały ok, dzisiaj jednak dojeżdżając do sąsiada wiedziałem że optymalnie nie jest . Dojechaliśmy na miejsce, szybkie przebieranko i dzida na serwis .Goście z serwisu mówią że jest źle odpowietrzony ale podciągneli klamkę i sprawiała wrażenie że tak. Dalej szybka rozgrzewka i spotkanie w realu z Marcinem, pogaduchy, śmiechy, wymiana spostrzeżeń machneliśmy nawet mikro rozgrzewkę :) razem- więcej gadania niż kręcenia .W między czasie pojawił się mało sympatyczny dźwięk z mojego tylnego amora który towarzyszył mi co prawda wcześniej ale po ostatnich jazdach po deszczu zniknął więc olałem temat . Tu jednak trzeba było coś zrobić, padł pomysł aby przesmarować wytłuczone tuleje i tak też zrobiłem - upierdliwy dźwięk minął. Ustawka na starcie i dzida , ruszyłem spokojnie aby nie popełnić tego błędu co Wieluniu, po prostu jechałem swoje bo wiedziałem co mnie czeka .Jechało się całkiem spoko ale po 4 km upierdliwy dźwięk wrócił z podwójną siłą, myślę spoko , dam radę ale dźwięk robił się taki jakby ten amor miałby pęknąć na pół , nic jadę ,ludzie ciągną łacha lecą tekstu typu : już wiem czemu masz słuchawki, wykończysz nas psychicznie i takie tam - śmiechu było ale mnie coraz to bardziej wqrwiało . Trasa trudna , techniczna o podjazdach nie wspomnę bo trochę ich było , zjazdy typowo dla mnie , mój zdezelowany full w połączeniu z nowiutkim rocket ronami(kupionymi na szybko wczoraj) dawał mi sporą przewagę na zjazdach . Im bardziej zbliżałem się do rozjazdu dystansów tym bardziej zaczynałem się zastanawiać czy nie pojechać na miniaka . Dźwięk wqrwiał, pojawiało się zmęczenie więc nie oparłem się pokusie i odbiłem na mini, piszcząc nie miłosiernie doleciałem do mety . Najśmieszniejsze jest to że jak przeleciałem parę kałuż i amor dostał wody przestawał piszczeć, jak sechł zaczynał. Prawda jest taka że byłem też zmęczony ostatnim tygodnie i te "przygody" ze sprzętem mimo wszystko były mi trochę na rękę . Wynikowo wyszło przyzwoicie bo 50/387 open 19/73 kategorii ale szczerze wolałbym być chyba na szarym końcu w mega...

Wnioski :
- trzeba przestać pierdolić tylko naprawić sprzęt aby to miało sens, bo moje odwlekanie kończy się jak kończy,
- pierwszy maraton w tym roku bez gleby,
- w końcu mam opony które mi mega pasują i zacząłem zjeżdżać jak trzeba, kiedyś zjazdy były moją przewaga i dziś tez tak było,
- jak chce się robić wynik trzeba jeździć mini, jak walczyc mega - ja wolę walczyć (pierwsze mini w życiu, mam nadzieję ostanie chyba że w M6:))
- u złej baletnicy... jak patrzyłem na moich umordowanych kolegów to im zazdrościłem... ale oni zazdrościli mi:-)

P.S. Miło było poznać Marcinie , musimy coś razem pokręcić...Atmosfera imprezy super
I na koniec w ramach rekompensaty za mini wylosowałem kolarski koszul fujifilum
Kategoria WyŚcigi MTB, MTB


  • DST 31.68km
  • Teren 16.00km
  • Czas 01:36
  • VAVG 19.80km/h
  • VMAX 65.00km/h
  • HRmax 185 ( 91%)
  • HRavg 162 ( 79%)
  • Podjazdy 696m
  • Sprzęt MTB Full
  • Aktywność Jazda na rowerze

szlaufem w ryja...

Sobota, 1 czerwca 2013 · dodano: 01.06.2013 | Komentarze 3

tak dzisiaj wyglądała jazda, jak by ktoś pryskał ciągle strumieniem wody w ryja .Miałem mało czasu więc machnąłem dwa podjazdy, momentami było wody że korby nie było widać, i dzida do domu. Niestety memoriału JZ nie udało się pojechać, ale na Głuszyce szanse rosną...
Kategoria MTB


  • DST 16.62km
  • Teren 8.00km
  • Czas 01:04
  • VAVG 15.58km/h
  • VMAX 65.00km/h
  • CAD AVG 15.0°C
  • HRmax 187 ( 92%)
  • HRavg 165 ( 81%)
  • Podjazdy 649m
  • Sprzęt MTB Full
  • Aktywność Jazda na rowerze

krótko siłowo

Środa, 29 maja 2013 · dodano: 29.05.2013 | Komentarze 3

Mało czasu, machnąłem więc podjazd na stóg izerski - siłowo , nogi zapiekły, cel osiągnięty :-) ciężko to szło, nogi zmęczone w planach jakaś mała regeneracja. Szanse na sobotni start w memoriale = 30% okaże się w piątek, za to pojawiło się światełko w tunelu jeżeli chodzi o Głuszycę...
Kategoria MTB


  • DST 29.42km
  • Teren 29.42km
  • Czas 01:35
  • VAVG 18.58km/h
  • VMAX 61.00km/h
  • CAD AVG 7.0°C
  • HRmax 180 ( 88%)
  • HRavg 158 ( 77%)
  • Podjazdy 705m
  • Sprzęt MTB Full
  • Aktywność Jazda na rowerze

9 zasada Velominati...

Wtorek, 28 maja 2013 · dodano: 28.05.2013 | Komentarze 4

Jeśli jeździsz w złych warunkach atmosferycznych, to znaczy, że jesteś dobry skurwiel. Kropka.

Myślałem że wstrzelę się w okno pogodowe ale dupa. Sprawdziłem na lokalnej wyroczni i wyglądało już dobrze. Ruszyłem więc po 19, przestało padać na całe 30-40 min:-)później deszcz o zimnie nie piszę. Machnąłem ciekawy 8 kilometrowy podjazd tzw drogą dolnokwisową, nieźle dostałem tam kość bo leśnicy zwożą tam drzewo więc było"fajnie" mięko i błotniście:-) takie prawdziwe MTB - innych wrażeń brak .
Kategoria MTB


  • DST 18.56km
  • Teren 18.56km
  • Czas 01:02
  • VAVG 17.96km/h
  • CAD AVG 6.0°C
  • HRmax 178 ( 87%)
  • HRavg 149 ( 73%)
  • Podjazdy 449m
  • Sprzęt Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze

rozjazd

Niedziela, 26 maja 2013 · dodano: 26.05.2013 | Komentarze 0

Rozjazdowo, a wyszło tyle przewyższenia co wczoraj na BM :-) Starałem się pokręcić w tempie patrolowym po okolicy ale podjazdów nie dało się uniknąć, wszystkie jednak na miętko :-)...
Kategoria MTB


  • DST 61.41km
  • Teren 41.41km
  • Czas 02:42
  • VAVG 22.74km/h
  • VMAX 50.00km/h
  • CAD AVG 12.0°C
  • HRmax 195 ( 96%)
  • HRavg 178 ( 87%)
  • Podjazdy 446m
  • Sprzęt MTB Full
  • Aktywność Jazda na rowerze

BM Wieluń

Sobota, 25 maja 2013 · dodano: 25.05.2013 | Komentarze 12

Wstałem 4:20 szybki prysznic, pakowanie u sąsiada, o 5 startujemy, po drodze zabieramy jeszcze część ekipy ze szklarskiej i dzida na Wieluń. Tam formalności, rozgrzewka, pogaduchy i ustawianie w sektorach . Jam tym razem z trzeciego . Profil trasy przewidywał że będzie ogień i jak dla mnie był. szybki start i ogień od samego początku, wyprzedzam i znajduje sobie miejsce w jednym z pociągów, pierwsze 15 km strzela w nie cale 30 minut - myslę sobie tempo jak na szosie, pikawa zapiernicza jak szalona ale naładowany adrenaliną twardo lecę, przychodzi 16 km i za szybko wchodzę zakręt i zaliczam glebę, spada mi łańcuch ale szybko się zbieram i wskakuje do nastrpnego pociągu , no to lecimy pikawa cały czas 180-185 - grubo . Po starcie z 3 sektora leciałem napalony jak arab na kurs pilotarzu niesiony chyba adrenaliną :-), adrenaliny tej starczyło na 20km . na 20 przychodzi kryzys i zaczyna się walka , moje pociągi odjeżdzaja przechodzą mnie pojedyńczy zawodnicy a ja nie mogę złapać koła - aplikuje żela i walczę z samym sobą , dochodzi mnie dziewcze i myślę sobie żeby baba chłopa biła??? nie!!! siadam jej na koło na piaszczystych czy leśnych hopach mi odjeżdza ale płaskim i zjazdach ją dochodzę , zjadam następnego żela i zaczynam odzywać . Na 40 km czuję się już dobrze zaczynam gonić - wyścig zaczyna się dla mnie od nowa ( w końcu myślę sobie , qrwa w końcu!!!) Na szutrowej drodze potkręcam tempo i gubię owe dziewcze (2 w open mega) i towarzysza który do nas dojechał . Jedzie mi się wybornie , ale wiem że muszę gonić bo ostanie 7 km jest z mordowindem i po co się samemu mordować. dochodzę dwóch gości z mojej kategorii i sektoru i lecimy w trójeczkę . Wjeżdżamy na odsłonięte pola i ustawiam ich w zależności od wiatru, tak jak Daniel ustawia mnie w szczecinie - jego wskazówki bezcenne . dojezdżamy do cmentarza a z tamtąt wiem z rozgrzewki że są 3 klocki do mety, jeden z kompanów przestaje dawać zmiany - myślę sobie ze czaruje przed metą, ale podkręcamy i kolega zostaje . Zostajemy we dwóch, kolega mocno podkręca na 500 m przed metą , ja cierpliwie siadam mu na kole i wychodzę na 100 m przed metą i dokładam mu 2 sekundy:-) Finisz pierwsza klasa muszę przyznać nie skromnie.
podsumowując :
- przetrwałem 20 km kryzys,
- za szybko ruszyłem i to mnie zgubiło,
- lepiej startować ciut dalej i gonić niz być gonionym:-)
- trzeba jeździć więcej na MTB bo technika kuleje świadczą o tym gleby we wszystkich startach,
-sprzęt już nie przetrwa następnego startu- muszę wyskoczyć z kasy
-jak dla mnie trochę za płasko i za szybko wolę katować się na podjazdach
- cel zrealizowany załapałem się do sety w open

Wyniki:
Open mega 87/280
M2 mega 21/50
Kategoria WyŚcigi MTB, MTB


  • DST 33.37km
  • Teren 10.00km
  • Czas 02:02
  • VAVG 16.41km/h
  • VMAX 41.00km/h
  • CAD AVG 22.0°C
  • HRmax 160 ( 78%)
  • HRavg 107 ( 52%)
  • Podjazdy 108m
  • Sprzęt MTB Full
  • Aktywność Jazda na rowerze

imprezowo z żoną...

Sobota, 18 maja 2013 · dodano: 18.05.2013 | Komentarze 0

obijanie jajami o ramę w ramach integracji zawodowej żony, potem alkoholizowanie - mam nadzieję że do jutr wyparuje...
Kategoria MTB


  • DST 24.22km
  • Teren 7.00km
  • Czas 01:10
  • VAVG 20.76km/h
  • VMAX 67.00km/h
  • HRmax 201 ( 99%)
  • HRavg 151 ( 74%)
  • Podjazdy 616m
  • Sprzęt MTB Full
  • Aktywność Jazda na rowerze

takie pitu pitu

Poniedziałek, 13 maja 2013 · dodano: 13.05.2013 | Komentarze 7

Takie tam pitu pitu po pracy, do środy krucho z czasem więc starczyło czasu na krótki wyjazd. Dupa i plecy bolą bo dzwonach w pierdziszowicach i jeździe nie na swoim rowerze, jechałem na bikeu taty bo szosa w serwsie a mtb jest reanimowany . 15 km to podjazd ale dzisiaj nie szalałem,nogi jeszcze dochodzą do siebie, zastanawia mnie te hr max z początku wyjazdu ale traktuje to jako błąd pomiaru ...

kilka fot z pierdziszewic czyli przeżyjmy to jeszcze raz:-)







Kategoria MTB